Nela moje piwonie mają więcej cienia, niż słońca

taka obfitość kwiatów po raz pierwszy.
Dostałam od Bożenki olbrzymi korzeń powojnika Summer Snow, wprost nie chciało mi się wierzyć, że to clematisowe kłącze

u Bożenki jeden powojnik obrasta całą altanę, muszę zapytać o jego wiek.
Ala piwonie sprzed ogrodzenia odwdzięczają się za uratowane życie

na ich poprzednim miejscu właśnie kładą asfalt.
Pod pergolą posadzone same szybkie rośliny, więc może już niedługo zakryją ściany.
Dorotko jak na razie, w tym roku tylko raz leniuchowałam w ogródku. Dziwne, ale wciąż mam mnóstwo roboty i wciąż jestem do tyłu

a wszystko przez te chwaściska

najwięcej czasu zabierają, a ogródek i tak ciągle zarośnięty.
Jagusia piwoniowy żywopłocik zaczyna sie pochylać pod ciężarem kwiatów, będę musiała go okiełznać. Jeszcze w tym roku dosadzałam nowe kłącza, wypatrzone na działkowym śmieciowisku. Takie piwoniowe pogotowie ratunkowe jestem
Tosia muszę wykombinować miejsce na pomarańczową Margaretę, tymbardziej, że dopiero w najbliższym czasie będe tworzyć rabatę na różowe pachnidła od P. Kapiasa. Nie jestem taki Szybki Bil, jak Ty
Bożenko powojnik dostał do wspinaczki, prócz pergoli, ścianę altany

gdzie byłby mile widziany. Nawet dach ma do dyspozycji
Wczesne piwonie zaczynają się sypać, ale powoli otwierają się następne, juz te pachnące.
Iwonko wielu roślin nie zabrałaś, ale cierpliwie ( odwrotnie, niż Tosia

) czekają na Ciebie
Cieszę się, że pergola Ci się podoba

bo wiesz, co innego na zdjęciu, co innego w rzeczywistości.
Tajko przy ścianie altanki posadzone są dwie glicynie. Kwitnąca na fioletowo rośnie szybko, już dwa lata temu wspięła się wysoko po słupie(lewoskrętnie

). Druga, niby o białych kwiatach ledwo rośnie, a w tym roku prawie całkowicie zmarzła. Obydwie kupowałam w OBI na przecenach, a wzrost miały ten sam.
Marzanka pewnie, że rugosa piękna. Szkoda tylko, że kwitnie raz, ale pięknie pachnie i krzaczek taki zgrabny

wcale nie traci liści u dołu.
Rozsiewam aromaty
A my wyciągamy szyje
