
Ogródek Pszczółki cz.4
- gosia22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1263
- Od: 31 sty 2009, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja/ Bretania
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Piękne kwiaty, środek wygląda jak sitko. Fotka z mężczyzną jest genialna bo widać jak kwiaty są duże. 

- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Wiesiu
Pojedyncze sadzonki z kwiatami lotosu spotkałam w Palmen Garten we Frankfurcie, ale takiego łanu i tak dorodnych kwiatów to tam jeszcze nie było.
No i wtedy jeszcze nie było widać tych "sitek".


Pojedyncze sadzonki z kwiatami lotosu spotkałam w Palmen Garten we Frankfurcie, ale takiego łanu i tak dorodnych kwiatów to tam jeszcze nie było.


No i wtedy jeszcze nie było widać tych "sitek".


- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Taruniu, obok tego jeziorka z lotosem są też jeziorka z liliami wodnymi, nenufarami. Ależ bardzo skromnie wygladają obok kwiatu lotosu
Chyba się zakochałam w kwiecie lotosu, nie na darmo jest świętym kwiatem wielu ludów świata
Nawet moja córcia jak zobaczyła zdjęcia
to postanowiła tam zaciągnąć swoje koleżanki by obejrzeć ten niesamowity widok. Jak to się stało że ja nie wiedziałam do tej pory o istnieniu takiego miejsca?
Byłam w tym parku wiele razy, ale jakoś nie dotarłam tam, a ponieważ jest bardzo wiele pieknych i ciekawych miejsc to jakoś mi umknęło.
Buziaczki
Gosiu, czasem trudno oddać atmosferę miejsca na zdjęciu, właśnie za względu na proporcje. Aparat tak jakoś spłaszcza, rozciąga albo zmienia,
i potrzebny jest jakiś punktu odniesienia, a ten facet akurat znalazł się tam w dobrym momencie
bo kwiaty lotosu są faktycznie ogromne
Uściski
Krysiu, myślę że wiele palmiarni na świecie ma kwiaty lotosu do pokazania, ale żeby zrobił wrażenie to musi go być dużo
nie wiem jak
wyglada w naturze takie lotosowe pólko, ale musi być jeszcze bardziej niesamowite. Zastanawiam się jak on im zimuje w tej sadzawce, bo to przecież
kwiat ciepłolubny :P Sitka czyli owocki są przepiekne i bardzo oryginalne. U nas często dodają je do suchych bukietów w kwiaciarniach.
Milutkiego dnia
Po lotosie, nie wiem od czego zacząć dalsze pokazywanie cudności z tego parku. Może pokażę Wam kilka dalii które biorą udział w konkursie najpiękniejszej
dali 2010 roku który odbywa się co roku w tym właśnie parku. Przyznam że sama nie przepadam za tymi kwiatami ze wględu na ich zimowanie, ale są piękne
i bardzo kolorowe, o niesamowitej różnorodności kształtów i kolorów. Dla wielbicieli tych kwiatów kilka tylko spośród setek odmian które sa tam pokazane.
Widok ogólny na jedną z trzech części rabat i pojedyńcze okazy które najbardziej mi wpadły w oko


Najbardziej na modzie są dalie o ciemnych czekoladowych liściach

Mi podobały się takie niskie dalie, a obok to też jest dalia tylko botaniczna. Ma ponad 2m wysokości i jest pokaźnym krzewem

Milutkiego dnia

Chyba się zakochałam w kwiecie lotosu, nie na darmo jest świętym kwiatem wielu ludów świata

to postanowiła tam zaciągnąć swoje koleżanki by obejrzeć ten niesamowity widok. Jak to się stało że ja nie wiedziałam do tej pory o istnieniu takiego miejsca?
Byłam w tym parku wiele razy, ale jakoś nie dotarłam tam, a ponieważ jest bardzo wiele pieknych i ciekawych miejsc to jakoś mi umknęło.

Buziaczki

Gosiu, czasem trudno oddać atmosferę miejsca na zdjęciu, właśnie za względu na proporcje. Aparat tak jakoś spłaszcza, rozciąga albo zmienia,
i potrzebny jest jakiś punktu odniesienia, a ten facet akurat znalazł się tam w dobrym momencie


Uściski

Krysiu, myślę że wiele palmiarni na świecie ma kwiaty lotosu do pokazania, ale żeby zrobił wrażenie to musi go być dużo

wyglada w naturze takie lotosowe pólko, ale musi być jeszcze bardziej niesamowite. Zastanawiam się jak on im zimuje w tej sadzawce, bo to przecież
kwiat ciepłolubny :P Sitka czyli owocki są przepiekne i bardzo oryginalne. U nas często dodają je do suchych bukietów w kwiaciarniach.
Milutkiego dnia

Po lotosie, nie wiem od czego zacząć dalsze pokazywanie cudności z tego parku. Może pokażę Wam kilka dalii które biorą udział w konkursie najpiękniejszej
dali 2010 roku który odbywa się co roku w tym właśnie parku. Przyznam że sama nie przepadam za tymi kwiatami ze wględu na ich zimowanie, ale są piękne
i bardzo kolorowe, o niesamowitej różnorodności kształtów i kolorów. Dla wielbicieli tych kwiatów kilka tylko spośród setek odmian które sa tam pokazane.
Widok ogólny na jedną z trzech części rabat i pojedyńcze okazy które najbardziej mi wpadły w oko




Najbardziej na modzie są dalie o ciemnych czekoladowych liściach


Mi podobały się takie niskie dalie, a obok to też jest dalia tylko botaniczna. Ma ponad 2m wysokości i jest pokaźnym krzewem


Milutkiego dnia

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Wiesiu ależ nas raczysz bajecznymi widokami
Te lotosy są niesamowite, ogromne, coś pięknego
i jakie wspaniałe łany dalii, cudo 



- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Aguś, jeśli Ci się podoba to będę dalej ciagnąć opowieść z Parku Botanicznego.
Kolejny na liście jest rącznik, z ogromnym uśmiechem dla Dali bo u niej jest równie duży i pięknie kwitnący.

Raczniki w Parku są wkomponowane w słoneczne żółto pomarańczowe rabaty.
Kolejny na liście jest rącznik, z ogromnym uśmiechem dla Dali bo u niej jest równie duży i pięknie kwitnący.


Raczniki w Parku są wkomponowane w słoneczne żółto pomarańczowe rabaty.

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Dziękuję, Wiesiu
Śliczny widoczek
Ja szłam z moimi rącznikami tym samym tropem, bo połączyłam je z kannami o bordowych liściach i pomarańczowych kwiatach :P
Miłego dnia

Śliczny widoczek

Miłego dnia

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1178
- Od: 24 lis 2009, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
kwiaty lotosu , czy rzeczywiście są takie czyściutkie?
tak zwany 'efekt lotosu' oznacza, że każdy opad deszczu oczyszcza kurz, który normalnie obniżałby zdolność roślin do fotosyntezy i pozostawiał je brudnymi i smutnymi.
Wiesiu dziękuje Tobie za zdjęcia z przepięknymi "czyścioszkami" . Wiesiu czy one pachną ?
Cudownie że mogę spacerować po pięknych parkach i ulicach.
Dziękuję pozdrawiam i życzę dużo
Elżbieta
tak zwany 'efekt lotosu' oznacza, że każdy opad deszczu oczyszcza kurz, który normalnie obniżałby zdolność roślin do fotosyntezy i pozostawiał je brudnymi i smutnymi.
Wiesiu dziękuje Tobie za zdjęcia z przepięknymi "czyścioszkami" . Wiesiu czy one pachną ?
Cudownie że mogę spacerować po pięknych parkach i ulicach.
Dziękuję pozdrawiam i życzę dużo

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Wiesiu oglądając twoje zdjęcia żal mi serce ściska.
Bo u mnie już typowa jesień i liście na drzewach żółkną.
A Ty pokazujesz piękne lato i tyle kwiecia, że aż wierzyć się nie chce, że to wszystko u Ciebie jeszcze tak obficie kwitnie.
U Ciebie słoneczko a u mnie mgły i co dzień pochmurno, a słoneczka jak na lekarstwo w przebłyskach tylko.
Może następny rok będzie u nas lepszy ?

Bo u mnie już typowa jesień i liście na drzewach żółkną.
A Ty pokazujesz piękne lato i tyle kwiecia, że aż wierzyć się nie chce, że to wszystko u Ciebie jeszcze tak obficie kwitnie.

U Ciebie słoneczko a u mnie mgły i co dzień pochmurno, a słoneczka jak na lekarstwo w przebłyskach tylko.
Może następny rok będzie u nas lepszy ?

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13134
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Wiesiu nasz Ola - daliowa to pewnie by nie wylazła z tego parku
super widoczki a rącznik naprawdę super dobrał sobie towarzystwo.
Wodne kwiaty mają swój niepowtarzalny urok a lotos jak sama piszesz święty kwiat, cóż można dodać
pozdrawiam

Wodne kwiaty mają swój niepowtarzalny urok a lotos jak sama piszesz święty kwiat, cóż można dodać

- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Daluś, własnie takie zestawienia są śliczne z rącznikami. Ale muszę przyznać że z tymi żółtymi i pomarańczowymi rabatami to w tym Parku przesadzili.
Ja która lubie bardzo te słoneczne kolory miałam dość takich wściekłych kolorów, no dokładnie przesyt. Jednak wolę zdecydowanie w małych dawkach, tak jak
u Ciebie.
Eluś, liście lotosu są równie piekne jak kwiaty i faktycznie takie czyściutkie, bo woda w nie nie wsiąka. Jak sie je poleje wodą to woda dosłownie spływa
po nich tak jakby były wywoskowane. Taki sam efekt jest z liśćmi colocasji którą mam u siebie i sprawdziłam. Nawet mocny rzut strumieniem wody nie zostawia
śladu. Niestety tego im chyba brakuje żeby jeszcze pachniały. Ja sie niczego nie dowąchałam ale i tak są wystarczają śliczne. Nie wiem co je zapyla bo nie widziałam
żadnych owadów kręcących się wokół a nasiona już są , więc może wiatr
Zapraszam do dalszych wędrówek.
Buziaczki
Taruś, wierzę że dla tych tak jak Ola co lubią dalie to by była prawdziwa uczta dla oczu.
Kręciło się tam kilkoro takich z wypiekami na twarzy i
aparatem w reku.
Lotosem jestem zauroczona na całego. Jeszcze chciałabym widzieć kiedyś tego różowego bo chyba jest jeszcze piekniejszy
Grażynko, u nas jeszcze schyłek lata, to prawda, jak jest ładnie, bo nie wszystkie dni są słoneczne. Sama jak chodzę po parkach to się dziwię że jeszcze
trzeba szukać śladów jesieni. Wczoraj widziałam pierwsze żółte liście brzozy a w moim ogródku zaczęły czerwienieć liście bodziszka macrorrhizum. Więc jesień
jednak przychodzi ale jakoś chyłkiem. Oby to słoneczko jak najdłużej z nami zostało
i do Was też jeszcze zaglądało na całego a nie tylko w przebłyskach :P
A następny rok bedzie na pewno lepszy
A dla Ciebie specjalnie uchwyciłam dekorację już jesienną w parkowym warzywniaku wraz ze skretnikiem którego
tyle pokazywałaś w zeszłym roku. Była mała doniczka ale był też taki spory metrowy krzaczek, chyba że się mylę. Rzuć okiem i porównaj. Wyglada że zimuje w
ziemi. Tu jest częścią dekoracji

A tu już rośnie jako krzaczek na rabacie

Przynajmniej tak mi się wydaje że to ten sam.
A w parku były też różne hortensje. Kto mówił że te pstrokate nie kwitną?

A ta była najpiękniej przebarwiona

W parku stwierdziłam że bukietówki to jednak straszne olbrzymy. Większość przerastała 2m. To jednak nie do małego ogródka, chyba żeby je przycinać
ostro co roku.
Ja która lubie bardzo te słoneczne kolory miałam dość takich wściekłych kolorów, no dokładnie przesyt. Jednak wolę zdecydowanie w małych dawkach, tak jak
u Ciebie.

Eluś, liście lotosu są równie piekne jak kwiaty i faktycznie takie czyściutkie, bo woda w nie nie wsiąka. Jak sie je poleje wodą to woda dosłownie spływa
po nich tak jakby były wywoskowane. Taki sam efekt jest z liśćmi colocasji którą mam u siebie i sprawdziłam. Nawet mocny rzut strumieniem wody nie zostawia
śladu. Niestety tego im chyba brakuje żeby jeszcze pachniały. Ja sie niczego nie dowąchałam ale i tak są wystarczają śliczne. Nie wiem co je zapyla bo nie widziałam
żadnych owadów kręcących się wokół a nasiona już są , więc może wiatr

Zapraszam do dalszych wędrówek.
Buziaczki

Taruś, wierzę że dla tych tak jak Ola co lubią dalie to by była prawdziwa uczta dla oczu.

aparatem w reku.


Grażynko, u nas jeszcze schyłek lata, to prawda, jak jest ładnie, bo nie wszystkie dni są słoneczne. Sama jak chodzę po parkach to się dziwię że jeszcze
trzeba szukać śladów jesieni. Wczoraj widziałam pierwsze żółte liście brzozy a w moim ogródku zaczęły czerwienieć liście bodziszka macrorrhizum. Więc jesień
jednak przychodzi ale jakoś chyłkiem. Oby to słoneczko jak najdłużej z nami zostało

A następny rok bedzie na pewno lepszy

tyle pokazywałaś w zeszłym roku. Była mała doniczka ale był też taki spory metrowy krzaczek, chyba że się mylę. Rzuć okiem i porównaj. Wyglada że zimuje w
ziemi. Tu jest częścią dekoracji


A tu już rośnie jako krzaczek na rabacie


Przynajmniej tak mi się wydaje że to ten sam.

A w parku były też różne hortensje. Kto mówił że te pstrokate nie kwitną?


A ta była najpiękniej przebarwiona


W parku stwierdziłam że bukietówki to jednak straszne olbrzymy. Większość przerastała 2m. To jednak nie do małego ogródka, chyba żeby je przycinać
ostro co roku.
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Wiesiu to nie te same skrętniki.
Zauważ, że jeden ma w kwiatku białe oczko a ten drugi nie ma.
Poza tym ten w warzywach ma bardziej owłosione liście.
Podejrzewam, że ten posadzony w gruncie też w nim nie zimuje u nas.
Francja to ciepły kraj i może tam daje sobie radę zimą ta odmiana skrętnika.
U nas z pewnością by chyba nie wytrzymała naszych zim.
Dziękuję
, za piękne fotki ze skrętnikiem. 
Zauważ, że jeden ma w kwiatku białe oczko a ten drugi nie ma.
Poza tym ten w warzywach ma bardziej owłosione liście.
Podejrzewam, że ten posadzony w gruncie też w nim nie zimuje u nas.
Francja to ciepły kraj i może tam daje sobie radę zimą ta odmiana skrętnika.
U nas z pewnością by chyba nie wytrzymała naszych zim.
Dziękuję


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- gosia22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1263
- Od: 31 sty 2009, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja/ Bretania
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Park cudny kwiatki ciągle pięknie kwitną. Gdzie on się znajduje? a na ostatnich zdjęciach to hortensja "vanille fraise" ?
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Moje drogie, witajcie bardzo porannie
Dzisiaj deszczowy dzień i leje od samego rana więc będzie troszkę czasu by posegregować i opisać zdjęcia, odpowiedzieć na kilka postów, pobuszować w Waszych
ogródkach, pokazać małe co nieco
Grażynko, masz rację,
ten pierwszy skrętnik ma bardziej owłosione liście i jest chyba bardziej podobny do Twojego jeśli dobrze pamietam :P A co do
zimowania, to pozostanie to zagadką, za to doczytałam się że tuberkule lotosu muszą jednak wyciągać z bajorka na zimę bo by przemarzły.
Gosiu, ten park to jest Parc Floral de Paris który jest w Lasku Wincentego, Bois de Vincennes. Jest chyba jednym z najciekawszych dla zielonozakręconych
parkiem w Paryżu. Tyle roślin można obejrzec i dowiedzieć się o nich bardzo dużo. Dużo jest roślin podpisanych ale niestety nie wszystkie i ta pieknie przebarwiona
hortensja akurat nie była podpisana, albo etykietka znikła. Więc Ci nie pomogę, może znawcy rozpoznają odmianę na zdjęciu?
Dla mnie to może być Pinky Winky, Vanille et Fraise, albo inna bukietówka.
Milutkiego dnia
A by ten deszczowy dzień był milszy to powklejam z kolei bardzo kolorowe rabatki z tego parku. Najpierw widoczki bardziej ogólne by wyobrazić sobie trochę miejsce
centralne parku.

Na jednym z trawników była taka rabatka którą widać z daleka dzięki niespotykanemu często kolorowi amaranta, i sam amarant z bliska.

Użyli tego amaranta w wielu różnych zestawieniach mniej lub bardziej udanych. Ale dominującym kolorem na wielu rabatach był kolor wściekle żółty. Tutaj był w
zestawieniu z ładną dalią.

Osobiście wolę spokojniejsze kolory bo od żółci aż bolały zęby. Takie na przykład proste i śliczne zestawienie różu i fioletu bardzo mi odpowiada. Albo bieli
kleome i amaranta ze złotym kolorem liści.

Albo biała rabatka z białymi daliami co robią za margerytki. Fajne te dalie takie proste bardzo mi się podobają. W ostateczności takie kontrastowe zestawienie
kwiatów ze srebrna rabatą z artemisji i stokrotek

Ta srebrna rabatka z bliska ma wiele uroku. I do tego wymaga słońca a nie cienia co jest w tym wypadku zaletą. A na koniec tej seri cienisty skalniaczek
przy wejściu do parku. Niby prosty bo tylko rozówka i paprotki ale bardzo fajnie wygląda.


Dzisiaj deszczowy dzień i leje od samego rana więc będzie troszkę czasu by posegregować i opisać zdjęcia, odpowiedzieć na kilka postów, pobuszować w Waszych
ogródkach, pokazać małe co nieco

Grażynko, masz rację,

zimowania, to pozostanie to zagadką, za to doczytałam się że tuberkule lotosu muszą jednak wyciągać z bajorka na zimę bo by przemarzły.

Gosiu, ten park to jest Parc Floral de Paris który jest w Lasku Wincentego, Bois de Vincennes. Jest chyba jednym z najciekawszych dla zielonozakręconych
parkiem w Paryżu. Tyle roślin można obejrzec i dowiedzieć się o nich bardzo dużo. Dużo jest roślin podpisanych ale niestety nie wszystkie i ta pieknie przebarwiona
hortensja akurat nie była podpisana, albo etykietka znikła. Więc Ci nie pomogę, może znawcy rozpoznają odmianę na zdjęciu?
Dla mnie to może być Pinky Winky, Vanille et Fraise, albo inna bukietówka.
Milutkiego dnia

A by ten deszczowy dzień był milszy to powklejam z kolei bardzo kolorowe rabatki z tego parku. Najpierw widoczki bardziej ogólne by wyobrazić sobie trochę miejsce
centralne parku.


Na jednym z trawników była taka rabatka którą widać z daleka dzięki niespotykanemu często kolorowi amaranta, i sam amarant z bliska.


Użyli tego amaranta w wielu różnych zestawieniach mniej lub bardziej udanych. Ale dominującym kolorem na wielu rabatach był kolor wściekle żółty. Tutaj był w
zestawieniu z ładną dalią.


Osobiście wolę spokojniejsze kolory bo od żółci aż bolały zęby. Takie na przykład proste i śliczne zestawienie różu i fioletu bardzo mi odpowiada. Albo bieli
kleome i amaranta ze złotym kolorem liści.


Albo biała rabatka z białymi daliami co robią za margerytki. Fajne te dalie takie proste bardzo mi się podobają. W ostateczności takie kontrastowe zestawienie
kwiatów ze srebrna rabatą z artemisji i stokrotek


Ta srebrna rabatka z bliska ma wiele uroku. I do tego wymaga słońca a nie cienia co jest w tym wypadku zaletą. A na koniec tej seri cienisty skalniaczek
przy wejściu do parku. Niby prosty bo tylko rozówka i paprotki ale bardzo fajnie wygląda.


Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
WIESIU
Cudowne fragmenty parku. Trawy i hortensje po prostu cudowne.
Skalniak tylko westchnęłam, bo mój w tym roku wygląda fatalnie, tyle roślin wygniło.
Wiesiu ten skrętnik cudowny
Cudowne fragmenty parku. Trawy i hortensje po prostu cudowne.
Skalniak tylko westchnęłam, bo mój w tym roku wygląda fatalnie, tyle roślin wygniło.
Wiesiu ten skrętnik cudowny

- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Krysiu, to prawdziwa przyjemność tam spacerować i oglądać tyle cudności.
muszę tam wracać częściej
bo za każdym razem odkrywa sie nowe
rzeczy które sie przeoczyło poprzednim razem.
Nie martw się o skalniaczek, na pewno odrośnie i wypięknieje, choć bardzo żal roślinek które wygniły. Zima i wiosna były jednak cieżkie w tym roku. Może następne
będą łaskawsze dla nas wszystkich :P
Buziaczki


rzeczy które sie przeoczyło poprzednim razem.

Nie martw się o skalniaczek, na pewno odrośnie i wypięknieje, choć bardzo żal roślinek które wygniły. Zima i wiosna były jednak cieżkie w tym roku. Może następne
będą łaskawsze dla nas wszystkich :P
Buziaczki

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"