I co , listonosz nie doszedł....

Tyle dobrze,że max w środę dostanę przesyłkę od bogdan-bk...
Olu , nie ma za co... :P
Lilie do doniczek , a potem.... wystawię na taras , a jak się ociepli - posadzę do gruntu.Na razie oczywiście "do przechowalni", a jak zakwitną - znajdę im miejsce docelowe, choć pewnie nie na stałe , bo mam jeszcze sporą część ogrodu nie zagospodarowaną.Części pewnie nie posadzę do gruntu , tylko poustawiam gdzie mi będzie pasować , w ładnych donicach...przynajmniej w tym sezonie. :P
Aguś ja nie drepczę, ja już tupię z wściekłości!

Nie do końca satysfakcjonuje mnie sianie nasionek...Najchętniej posadziła bym już trochę lilii...
Trochę współczuję Ci tej utrzymującej się zimy..., ileż można....Niech już i do Ciebie wiosna zawita , pokażesz narcyzy i inne cebulowe :P
No tak , Ciebie teraz kręci szczepienie , to i w zadołowanej ałyczy grzebiesz...

Każdy ma , jak widać, swoje kółko zainteresowań...
