Ewciu przecież nie ma czego zazdrościć. Jak tak sobie czytam różne posty, to dochodzę do wniosku, że prawie każdy coś chciałby zmienić, ktoś chciałby mieć mniejszy, a ktoś inny większy ogródek. Niby mieć duży teren to fajna sprawa, ale urządzić to z sensem to już duże wyzwanie, a o kasiorze na roślinki nie wspomnę. Moje finanse napięte do granic możliwości, juz ledwo zipię, a jak się opanować, kiedy tyle fajnistych roślin czeka? Ja mam bardzo słabą silną wolę! Bardzo szybko się uzależniam
Jacku mam nadzieję, że tym razem coś z tych cebulków jak mróków będzie, ze 3 lata temu wsadziłam blisko setkę tulipanków i wszystko zeżarły nornice! Muszę jeszcze sprawić koszyczki, a potem już tylko sadzić

Czosnek kupiłam, bo po pierwsze primo bardzo mi się te kulki z kwiatów podobają, a po drugie primo - mam nadzieję, że odstraszą kreta, który ryje niemożliwie.
Emko te białe piórka to miscant Klaine Fontaine, niesamowicie go lubię, ale dorasta do jakiegoś metra z haczykiem
Madziu fajnie, że wpadłaś!

Jestem ciekawa co tam u Ciebie, ale czasu okropnie brakuje i trudno mi nadrobić zaległości, a na Twój wątek to ja potrzebuję więcej czasu!
Aguś bardzo dziękuję za przemiłe słowa, ja się też zagubiłam w akcji, pouciekały mi wątki, z nadrobieniem zaległości problem, bo doba za krótka. W ogrodzie niewiele robię, z tego samego powodu. Ale to dobrze, bo nie ma czasu na myślenie ponad miarę. Na Twój wątek to ja potrzebuję duuuużo czasu! Ale przejrzę, bo jakże może być inaczej!