Witajcie! Baterie ładowały się dłłuuuugo ale się naładowały
Dzień zapowiada się przyjemnie w związku z tym ruszam na podbój ogródka. Muszę się przyznać, że ostatnio trochę go zaniedbałam, dopadł mnie chyba jakiś jesienny marazm... nie potrafię zorganizować pracy, ciągle brakuje mi na wszystko czasu...
Na polepszenie humorów poranne zdjęcia
próbowałam uchwycić kwitnący rozchodnik ale Luna nie chciała zrezygnować z portretu

Tutaj rozchodnik w roli głównej

bukszpanki po strzyżeniu (jeszcze nie posprzątane...

)

chyba ostatnie w tym sezonie różyczki
