HVX - doświadczenia i dyskusje użytkowników

Hosty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
paco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2234
Od: 17 gru 2006, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świebodzice
Kontakt:

Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników

Post »

Stellios pisze: Pytanie co mam zrobić z pozostałymi, sadzonkami uzyskanej z tej samej rośliny? Sprawdzałem je, dokładnie, każdy liść - brak oznak wirusa. Najbezpieczniej też je mam usunąć? Tak dla pewności.
Wirus HVX jest nieuleczalny a tym bardziej sam nie zginął - czyli wszystkie sadzonki powstałe z zarażonej rośliny są nosicielami wirusa. To że w tej chwili nie widać objawów, nie znaczy że hosty są zdrowe. Należy zniszczyć wszystkie hosty pochodzące z tej zarażonej. Poza tym jeśli nie przestrzegałeś określonych zasad, sterylne narzędzia dla pielęgnacji każdej z osobna hosty (cięcie kwiatów, podział roślin, wycinanie liści....) mogłeś zarazić wszystkie (więcej) host w swoim ogrodzie.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Stellios
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 22 maja 2012, o 13:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników

Post »

Teraz to już wiem. Dziękuję za szybką odpowiedź.
Patiann
200p
200p
Posty: 359
Od: 6 maja 2012, o 12:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Essen

Hosty HVX

Post »

Witam serdecznie,
Obawiam się, że moje hosty zostały zainfekowane wirusem HVX, a może to zwykle poparzenia słoneczne? Sadzonki posadziłam w cieniu, słoneczko dochodzi tam ok godz. 19.00, aczkolwiek czytałam o ich wielkiej wrażliwości na promienie słoneczne. Czy ktoś mógłby potwierdzić moja diagnozę?
Dziękuję i pozdrawiam.
Obrazek
Przez przypadek utworzyłam nowy watek, czy administrator mógłby przenieść moje zapytanie do odpowiedniego działu, dziękuję i przepraszam za kłopot.


A moderator też mógł? :wink:
Gotowe.
babuchna
Pozdrawiam Patrycja- Ania
Zgoda na brak polskiej czcionki
Awatar użytkownika
Tomasz II
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2796
Od: 18 mar 2008, o 08:38
Lokalizacja: Grajewo

Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników

Post »

Ewidentne uszkodzenie liścia przez mróz jeszcze w fazie pąka, to nie wirus :)
Patiann
200p
200p
Posty: 359
Od: 6 maja 2012, o 12:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Essen

Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników

Post »

Tomasz II pisze:Ewidentne uszkodzenie liścia przez mróz jeszcze w fazie pąka, to nie wirus :)
Kamien z serca ;:138 dziekuje! Moja diagnozę wyrzucam do kosza;))
Moderatorowi również dziękować:)
Pozdrawiam Patrycja- Ania
Zgoda na brak polskiej czcionki
Awatar użytkownika
Tomy
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 38
Od: 16 mar 2012, o 21:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników

Post »

Witam, znalazłem u siebie taki przypadek

Obrazek

Obrazek

po obejrzeniu innych zdjęć jestem przekonany że to HVX, nie mylę się?
sadzonki kupiłem jesienią na portalu aukcyjnym od prywatnej osoby
Witajcie w naszej bajce :) - Zapraszam
Pozdrawiam - Grzegorz
Awatar użytkownika
Tomasz II
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2796
Od: 18 mar 2008, o 08:38
Lokalizacja: Grajewo

Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników

Post »

Nie, to nie jest HVX - najprawdopodobniej mozaika tytoniu. Nie jest to wina producenta, hosty łapią to z ziemi miejscowej - zwłaszcza przy przesadzaniu, sadzeniu, kiedy korzenie są uszkodzone. Wirus ten nie jest groźny dla host i po jakimś czasie może w ogóle zanikać. Czasem to trwa trzy, cztery lata.
Awatar użytkownika
Tomy
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 38
Od: 16 mar 2012, o 21:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników

Post »

No to chyba całe szczęście w tym nieszczęściu. Jesienią posadziłem kilkadziesiąt sztuk różnych odmian z kilku źródeł, ale tylko na tych dwóch sadzonkach zauważyłem takie zmiany i zastanawiam się czy ich mimo to nie wyrzucić?
Witajcie w naszej bajce :) - Zapraszam
Pozdrawiam - Grzegorz
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1191
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników

Post »

Odebrałam przed chwilą paczkę z hostami i po obejrzeniu liści zaczęłam się niepokoić. :( Bardzo proszę o diagnozę, czy to objawy wirusa...

Pierwsza podejrzana:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Co prawda wydaje mi się, że to uszkodzenia mechaniczne, ale lepiej zapytam

Druga podejrzana:

Obrazek

Obrazek

Trzecia podejrzana:

Obrazek

Obrazek

Czwarta podejrzana:

Obrazek

Obrazek

I co myślicie? :?
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1191
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników

Post »

Nie ma w pobliżu żadnych specjalistów? ;:145 Czekam z sadzeniem, bo jeśli by się okazało, że to wirus, to oddam je tam, skąd przyjechały...
Awatar użytkownika
paco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2234
Od: 17 gru 2006, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świebodzice
Kontakt:

Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników

Post »

Niestety nie możesz liczyć na pewną diagnozę bez testów lub badań laboratoryjnych.

Ten rok jest na tyle nieciekawy, że pojawiło się dość dużo wirusów. Objawy są na tyle nieciekawe, że nawet takie hosty, które wyglądają jakby miały HVX po sprawdzeniu testem okazuje się, ze są wolne od tego wirusa ? co nie znaczy że są zdrowe. Ja nie podejmę się zadecydować czy są OK.

Jeśli otrzymałaś takie hosty od sprzedawcy to nie wiem nad czym się zastanawiasz ? zareklamuj je,gdyż na zdrowe nie wyglądają (może poza tą pierwszą). Wreszcie płacisz, za zdrowe rośliny bez względu na to co im dolega!!!
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1191
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników

Post »

Z poprzednich postów wyczytałam, że podobne objawy mogą mogą powstać w wyniku wiosennych mrozów, mozajki tytoniu itp... Ja nie jestem w stanie odróżnić jednej choroby od drugiej, a skoro pozostałe są niegroźne, to nie będę ich odsyłać na własny koszt, jeśli się z tego same wyliżą (lub z moją drobną pomocą). Zresztą szkółkarz mnie uprzedzał, że rośliny mu chorują (nie wiem, czy akurat hosty, bo zamawiałam też inne byliny) i czekał z wysyłką, aż wrócą do formy.

Oczywiście nie liczę na "pewną diagnozę", bo zdjęcie to nie to samo co testy laboratoryjne i nie trzeba mi tego uświadamiać. :evil: Więc proszę, spójrz może jeszcze raz na moje nowe nabytki i chociaż powiedz, czy to co tam widać może oznaczać obecność wirusa. ;:131 Wtedy wypytam szkółkarza, czy coś wie na temat stanu zdrowia swoich host pod tym kątem i ewentualnie na wszelki wypadek mu je zwrócę. :( Wolałabym nie, bo starsznie długo na nie czekałam. ;:145

ps. zdjęcia robiłam w domu tuż po otwarciu paczki. Jeśli są zbyt kiepskiej jakości, to mogę cyknąć nowe fotki na zewnątrz, będzie jaśniej. :)
Awatar użytkownika
paco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2234
Od: 17 gru 2006, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świebodzice
Kontakt:

Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników

Post »

Tomasz II pisze:....najprawdopodobniej mozaika tytoniu. Nie jest to wina producenta, hosty łapią to z ziemi miejscowej - zwłaszcza przy przesadzaniu, sadzeniu, kiedy korzenie są uszkodzone. Wirus ten nie jest groźny dla host i po jakimś czasie może w ogóle zanikać. Czasem to trwa trzy, cztery lata.
Z tym co napisał Tomasz zgadzam się połowicznie. Prawdą jest, że wirusa mozaiki hosty mogą złapać z gleby szczególnie, gdy kłącze ma rany, ale również hosta może złapać go przez działanie nicieni. Wirus ten (i z tego co wiem żaden inny atakujący hosty) sam nie zginie dopóki ma "żywiciela". Tobacco mosaic virus (TMV) zarówno w ziemi a nawet w organizmie nicieni może być aktywny (bez udziału roślin) prawie rok - informacja zaczerpnięta z Internetu.
Jedyny sposób pozbycia się wirusa z rośliny to unicestwienie go razem z rośliną. Nawet Rounad czy inne pestycydy nie są zalecane, gdyż zanim roślina zginie wirus może być przeniesiony (mechanicznie jak przy HVX lub przez owady ssące) na inne rośliny w otoczeniu i to nie tylko hosty.
Objawy TMV mogą faktycznie występować z różnym nasileniem, ale mogą również na tyle się nasilić, że roślina jest całkowicie oszpecona i dodatkowo jest w ogrodzie pewne źródło wirusa.
Zawirusowane rośliny również TMV nie zaleca się kompostować.
W Twoim przypadku rośliny już otrzymałaś chore (to nie jest Twoja wina) i nie powinnaś eksperymentować we własnym ogrodzie (wirus czy też nie) i nie powinnaś akceptować przesyłki z chorymi roślinami.
Powiem tak - ja takich roślin bym nie przyjął do swojego ogrodu.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Awatar użytkownika
Tomasz II
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2796
Od: 18 mar 2008, o 08:38
Lokalizacja: Grajewo

Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników

Post »

Dyshia, na pierwszej fotografii z Golden Tiarą masz wirusa mozaiki tytoniu. Kolejne zdjęcia to uszkodzenia mechaniczne albo po prostu przypalenia słoneczne.
Co zrobisz z tą pierwszą zarażoną - Twój wybór.
Inne pozostaw. Nie winiłbym producenta.
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1191
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników

Post »

Dziękuję Wam za pomoc. ;:180 Czyli nie ma sposobu na wyleczenie rośliny, a czy jest duże ryzyko przeniesienia tego wirusa przez owada? Jakieś owady ssące mają w zwyczaju atakować hosty? Cóż, chyba po prostu odezwe się do szkółkarza, co z tym fantem zrobimy... aha, Tomku, ta hosta to nie Golden Tiara, przynajmniej nie powinna nią być. Przyjechały niepodpisane, później wstawię ich zdjęcia do identyfikacji. To powinna być jedna z tych: Zounds, Sum & Substance, Moonlight.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hosty”