Są!
Obudziły się! Wyfrunęły!
Ależ brzęczenie, ależ buczenie - radosne tańce wyprawiają.
Nasze murarki się obudziły, choć jeszcze nie wszystkie - część otworów jeszcze zaklejona.
Dobrze, że świeżo ostrzyżony jestem - miały gdzie odpocząć po locie, bo skrzydełka jeszcze nie przyzwyczajone do fruwania po długim śnie
Dziękuję
Jadziu - kilometrów sporo ale skróciliśmy trasę by na ogrodzie posiedzieć - zazwyczaj kilometraż jest dwucyfrowy, a jak Mirka sama maszeruje to zawsze jest ich kilkanaście.
Ta czereśnia mnie przestraszyła
Dziękuję
Karolu, wędzenie z myślą o świętach, ale ... już sporo zjedliśmy

Wędzę kilka razy w roku, nauczyliśmy się mieć wędzonki cały czas
Masz rację
Kasiu - na szczęście tamta działka z tą okropną czereśnią jest w innej części ogrodu i nie musze jej już oglądać.
Wielki Tydzień. Zaraz święta ...
Życzę Wam wszystkim radosnego przeżycia tych dni w zdrowiu i nadziei że będzie lepiej
