Witajcie!
Po porannym spacerze
zepsem, a przed wyjazdem do szpitala zostało mi trochę czasu wolnego, więc zajrzałam na FO, a tu już mam Gości.
Za oknami deszcz, co cieszy tym bardziej, że cieplutki. Taki najbardziej sprzyja roślinkom.
Krysiu [leszczyna] - o tak, coraz lepiej sprawy się mają.
Gołąbki mężowskie, ale ostatnio stają się coraz bardziej moje,

coraz częściej bowiem pozostają pod moją opieką.
Marysiu [Maska] - pewnie że się nabywam. Dam radę.
Żal tylko troszeczkę, że tak krótko mogę teraz na niej bywać.
Spośród kilku moich gazanii dopiero dwie pokazały po jednym kwiatuszku. Na pozostałe jeszcze czekam i ciekawa jestem, jakim kolorem zakwitną.
Dziękuję

i miłego ogrodowania życzę.
Izuniu - witaj, kochana.
Pięknie dziękuję za życzenia,

które z radością odwzajemniam.
A imienia tej różyczki nie znam. W marketach rzadko podają nazwy odmianowe.
Julio - dziękuję, kochana
Wszystkie specyfiki, o których piszesz, mój M też spożywa. Dodatkowo jeszcze robię mu sok z buraczków z licznymi dodatkami, wg receptury synowej.
Moje ketmie południowe w ogóle nie powschodziły, więc mam prośbę o nasionka, bo one ogromnie mi się podobają.
Dziękuję za pochwały dla mojej działeczki.

Stara się, jak może.
Basiu [apus] - dziękuję i wzajemnie najlepszego.
Miłego dnia, Kochani.
