Witam wszystkich serdecznie

. Upalna pogoda nie daje nic porobić na działeczce, nawet odpocząć

. Jeśli coś zrobię to jedynie z rana bądż wieczorem ale zazwyczaj po całym dniu przy takiej duchocie jestem padnięta , nawet kompa nie chce mi się odpalić

. Dzisiejszą noc spaliśmy z eM nie tylko przy otwartych oknach ale i drzwiach, na działkach to trochę niebezpieczne ale do północy drzwi były otwarte a my leżeliśmy z myślą że jak zacznie spanie nas brać to się drzwi zamknie, nie zdążyliśmy bo zasnęliśmy
Iwonko..liliowce niestety już przekwitły, parę jeszcze kwitnie pojedynczymi kwiatkami, a lilie owszem kwitną ale przy obecnej pogodzie i one w szybkim tempie przekwitają . Co do wakacji a i owszem choć bez działeczki żyć nie mogę to co roku na kilka dni ją opuszczam ale i chętnie wracam

.
Alu...witaj po wczasach, my tak już mamy że chętnie wyjeżdżamy ale jeszcze chętniej wracamy na te swoje działeczki
Elu..wspominam co u ciebie, domek na pewno wysprzątany, ciekawe czy przez te upały cokolwiek więcej udało ci się zrobić..znając ciebie myślę że tak.

Edenka w bioderkach ma około metra, na więcej nie pozwalam..tyle aby zmieściła się przy pergoli, jak wychodzi za dużo poza nią w ruch idzie sznureczek i przywiązuje

. Chyba ją ciut przechwaliłam, zaczyna powtórne kwitnienie, niestety i ją zaczyna dopadać choróbsko, zaraziła się od innych . Już sama nie wiem czy to plamistość czy grzyb a może jedno i drugie..masakra.
Wandziu..ten rok taki niezbyt przyjazny kwiatkom zwłaszcza różyczkom, jednak trzeba przyznać że obfity w owoce . Troszkę słoiczków zapełniłam i to mi wystarczy, śliweczek nie,,,może jak minął upały coś się jeszcze w słoiczki upcha.
Aniu..i mnie się spodobały maczki i w przyszłym roku także chcę mieć. Niestety w porę nie zdążyłam z niteczkami aby poznaczyć które maczki chcę mieć, zdążyły przekwitnąć..będą zatem wszystkie

Z powojnikiem gafy nie strzeliłaś , nie mam ich dużo..Błękitny Anioł i Rosa i dwa NN . Co do jeżówek, mnie kochają najbardziej te zwykłe, z pozostałymi bywa różnie
Basiu,,dzięki

. Dla mnie najbardziej pachnącą lilią była casanowa, niestety wybyła którejś zimy ..już od dłuższego czasu nie mogę jej spotkać.
Lucynko..z działeczką to prawda , wszędzie dobrze ale najlepiej na działeczce. Jednak wypad poza nią choćby na kilka dni także jest wskazany , choć przy obecnych upałach nie widzę takiego miejsca gdzie bym mogła odpocząć, chyba tylko wyjazd do zimnych krajów, ale zimna także nie znoszę
Joasiu...działeczka przywitała mnie kolorkami, niestety jest ich coraz mniej
Bożenko..ogród odemnie odpoczął i ja od niego, od przyjazdu okupuję go non stop, jednak poza podlewaniem nic na nim nie robię..no taki skwar że się nie da.
Moniko..urlop miałam udany czego i tobie życzę , jednak takich upałów nie bo to nie wypoczynek
Arkadius121..witaj i zaglądaj do mnie kiedy tylko zechcesz, będzie mi bardzo miło. Za pochwały działeczki dziękuję
Ewuniu..gdy ja byłam nad morzem sinic jeszcze nie było na szczęście i mogliśmy się kąpać do woli, zwłaszcza wnuki

Mam tak samo jak ty, cieszę się z wyjazdu ale w myślach przewija się działka, co kwitnie..czego nie zdążę zobaczyć. Chyba jednak mi nic z kwitnących nie umknęło..choć na róże obecnie nie mogę patrzeć.
CDN.