Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16663
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witajcie o poranku.
Wprawdzie poranek w pełnym tego słowa znaczeniu już za mną, ale do południa jeszcze daleko.
Po odwiedzeniu marketu spożywczego siedzę i czekam na M, który załatwia sprawę urzędową, by razem pojechać na działkę.
Na tę chwilę słońce wędruje po czystym błękicie nieba, wiatr się uspokoił, no i nie jest jeszcze gorąco. Zresztą dziś ma nie być tak gorąco jak wczoraj.
Misia wystraszyła się, że ją zostawiamy (nie było nikogo w domu, gdy wyszłam po zakupy), chodzi teraz za mną jak piesek. Pilnuje, by o niej nie zapomnieć.
Dzisiaj czeka nas trochę dużo zadań do wykonania. Będziemy sadzili pomidory, ogórki, zakupione wczoraj rośliny ozdobne. Mam też trochę siania do wykonania. Ponieważ zapowiadają na jutro opady, to warto byłoby dzisiaj to wszystko zrobić.
Jagusiu - u nas od piątku ma popadać, ale temperatura nie spadnie drastycznie, jest więc nadzieja na to, że zarówno ogrodnicy i Zośka odpuszczą.
Moje tulipany trzymają się prosto, nawet te bardzo wysokie, jednak najbardziej jestem zdziwiona tym, że pełnokwiatowe narcyzy wytrzymały deszcze i wiatry, nie połamały się im łodyżki ani nie pochyliły się ku ziemi.
Powojniki musiałam kupić, bo po postawieniu nowego domku i gołębnika stare klematisy znalazły się w innych warunkach i już w ubiegłym roku marniały, a w tym nawet nie ruszyły z wegetacją. Na ich miejsce muszę posadzić takie, które dobrze rosną na wystawie północno - zachodniej. Ponadto nie odbiła jedna róża pnąca, więc na jej miejsce też wsadzimy powojnika. Tym razem lubiącego wygrzewać się na słoneczku. A akebię kupiłam z ciekawości, jak będzie sobie u mnie radziła.
Skoro prosisz, to przekażę M pochwałę, choć często mnie te jego ptaki denerwują.
Halszko - dobrze jest móc wyjść w każdej chwili do ogródka i coś zrobić choćby o zmroku. Z działki wraca się do domu i już po ptokach.
Nie przejmuję się jednak, życie tak szybko umyka spod nóg, że trzeba cieszyć się każdą chwilą niezależnie od pogody, wykonanej bądź niewykonanej roboty, która nie jest przysłowiowym zającem. W tym roku jakoś mniej mam werwy i sił, więc dawkuję sobie zajęcia po troszeczku, nie bacząc na to czy zdążę, czy nie zdążę z czymś.
Wszystkie liście krokusom wycinam zawsze z uwagi na to, ze pod nimi świetne mieszkanko znajdują sobie ślimaki. Już im listeczki zaczęły żółknąć, już położyły się na ziemi, już stworzyły idealne warunki dla mięczaków.
Gołąbki ładne są i pożyteczne, ale też łobuzowate z nich szkodniki dla moich siewek, a młodziutkie buraczki potrafią w godzinę wyskubać i pochłonąć.
Dziękuję za dobre życzenia Niech i Tobie czwartek upłynie w dobrej atmosferze wśród kwiecia w ogrodzie.
Dobrego dnia, Kochani.
Wprawdzie poranek w pełnym tego słowa znaczeniu już za mną, ale do południa jeszcze daleko.
Po odwiedzeniu marketu spożywczego siedzę i czekam na M, który załatwia sprawę urzędową, by razem pojechać na działkę.
Na tę chwilę słońce wędruje po czystym błękicie nieba, wiatr się uspokoił, no i nie jest jeszcze gorąco. Zresztą dziś ma nie być tak gorąco jak wczoraj.
Misia wystraszyła się, że ją zostawiamy (nie było nikogo w domu, gdy wyszłam po zakupy), chodzi teraz za mną jak piesek. Pilnuje, by o niej nie zapomnieć.
Dzisiaj czeka nas trochę dużo zadań do wykonania. Będziemy sadzili pomidory, ogórki, zakupione wczoraj rośliny ozdobne. Mam też trochę siania do wykonania. Ponieważ zapowiadają na jutro opady, to warto byłoby dzisiaj to wszystko zrobić.
Jagusiu - u nas od piątku ma popadać, ale temperatura nie spadnie drastycznie, jest więc nadzieja na to, że zarówno ogrodnicy i Zośka odpuszczą.
Moje tulipany trzymają się prosto, nawet te bardzo wysokie, jednak najbardziej jestem zdziwiona tym, że pełnokwiatowe narcyzy wytrzymały deszcze i wiatry, nie połamały się im łodyżki ani nie pochyliły się ku ziemi.
Powojniki musiałam kupić, bo po postawieniu nowego domku i gołębnika stare klematisy znalazły się w innych warunkach i już w ubiegłym roku marniały, a w tym nawet nie ruszyły z wegetacją. Na ich miejsce muszę posadzić takie, które dobrze rosną na wystawie północno - zachodniej. Ponadto nie odbiła jedna róża pnąca, więc na jej miejsce też wsadzimy powojnika. Tym razem lubiącego wygrzewać się na słoneczku. A akebię kupiłam z ciekawości, jak będzie sobie u mnie radziła.
Skoro prosisz, to przekażę M pochwałę, choć często mnie te jego ptaki denerwują.
Halszko - dobrze jest móc wyjść w każdej chwili do ogródka i coś zrobić choćby o zmroku. Z działki wraca się do domu i już po ptokach.
Nie przejmuję się jednak, życie tak szybko umyka spod nóg, że trzeba cieszyć się każdą chwilą niezależnie od pogody, wykonanej bądź niewykonanej roboty, która nie jest przysłowiowym zającem. W tym roku jakoś mniej mam werwy i sił, więc dawkuję sobie zajęcia po troszeczku, nie bacząc na to czy zdążę, czy nie zdążę z czymś.
Wszystkie liście krokusom wycinam zawsze z uwagi na to, ze pod nimi świetne mieszkanko znajdują sobie ślimaki. Już im listeczki zaczęły żółknąć, już położyły się na ziemi, już stworzyły idealne warunki dla mięczaków.
Gołąbki ładne są i pożyteczne, ale też łobuzowate z nich szkodniki dla moich siewek, a młodziutkie buraczki potrafią w godzinę wyskubać i pochłonąć.
Dziękuję za dobre życzenia Niech i Tobie czwartek upłynie w dobrej atmosferze wśród kwiecia w ogrodzie.
Dobrego dnia, Kochani.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1786
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko
Szkudniki pięknie pozują do zdjęć niczym modele.
Roślinki pięknie Ci rosną.
Upał doskwiera choć u mnie prognozują burze i grad.
Mam nadzieję , że gradu nie będzie.
Deszcz natomiast wskazany.
Szkudniki pięknie pozują do zdjęć niczym modele.
Roślinki pięknie Ci rosną.
Upał doskwiera choć u mnie prognozują burze i grad.
Mam nadzieję , że gradu nie będzie.
Deszcz natomiast wskazany.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Coś za coś albo gołąbki ,albo wiadomo co, jest przecież za darmo.
Pięknie i kolorowo u Ciebie.
U nas bez wiatru i deszczu,było fajnie.
Miłej końcówki dnia.
Pięknie i kolorowo u Ciebie.
U nas bez wiatru i deszczu,było fajnie.
Miłej końcówki dnia.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko mam nadzieję, że ogrodowe plany zostały dziś wykonane w 100%
Rok temu dawałam do dołków przy sadzeniu pomidorów pokrzywy, chyba tego roku nic nie dostaną bo nie mam czasu aby szukać pokrzyw. Na razie jesienią dany kurzeniec musi im wystarczyć na start.
Rok temu dawałam do dołków przy sadzeniu pomidorów pokrzywy, chyba tego roku nic nie dostaną bo nie mam czasu aby szukać pokrzyw. Na razie jesienią dany kurzeniec musi im wystarczyć na start.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2644
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko, moje krokusy mają jeszcze całkiem zielone liście, daleko im do żółknięcia, dlatego wymyśliłam że zrobię im fryzurki a'la kucyki. Może się sprawdzą
Założyłaś sobie pokaźną dawkę pracy na dzisiaj, czy udało się zrealizować plan? Mnie rzadko się udaje, zwykle okazuje się, że coś pilniejszego pojawia się na horyzoncie
Miłego wieczoru i dobrego wypoczynku a na jutro słoneczka
Założyłaś sobie pokaźną dawkę pracy na dzisiaj, czy udało się zrealizować plan? Mnie rzadko się udaje, zwykle okazuje się, że coś pilniejszego pojawia się na horyzoncie
Miłego wieczoru i dobrego wypoczynku a na jutro słoneczka
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16663
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witajcie!
Dzisiaj pogoda sprzyjała pracy na działce. W najcieplejszym momencie było 24*C, lekko powiewał wiatr i choć słońce wędrowało po czyściutkim błękicie nieba, dało się spokojnie popracować.
Z zaplanowanych zadań wykonaliśmy większość, ale nie wszystkie, oczywiście to ja zawaliłam, bo w pewnym momencie po prostu sił mi zabrakło.
Pomidorki w tunelu wsadzone, ogórki z domowej uprawy też wsadzone, dodatkowo wysiałam jeszcze wprost do gruntu.
Rośliny ozdobne wsadzone, fasolka szparagowa tyczna wysiana i działka podlana. Fasolkę karłową wysieję jutro.
Planowałam jeszcze wysiew kwiatów, ale ostatecznie i tę czynność odłożyłam na jutro.
Przeraziły mnie szybko rosnące chwasty, jednak wraz z nimi wschodzą samosiewki roślin pożytecznych i z plewieniem muszę poczekać, aż te ostatnie podrosną. Dodatkowo jeszcze coś mi odbiło i na rabatach kwiatowych sypnęłam nasiona koperku, który właśnie wschodzi.
Ewuniu - żeby zrobić zdjęcie gołębiom, muszę się uzbroić w cierpliwość, bo one strasznie ruchliwe i często - gęsto zanim zdążę pstryknąć, znikają z kadru.
Dziękuję w imieniu moich roślinek.
Ufam, że nie zmagałaś się z gradem, sama burza w maju to dobre zjawisko, tak mawiał mój tato. Twierdził, że burza wzrusza ziemię zbitą przez zimę i przedwiośnie.
Danusiu - pewnie, że nic za darmo nie ma, tylko dlaczego te pierzaste takie szkodzące jednocześnie?!
Dziękuję za dobre słowa.
Pozdrawiam cieplutko.
Dorotko - niestety, do stu procent co nie co zabrakło, ale i tak jestem zadowolona z wykonanej roboty.
My dawaliśmy pod korzenie pomidorów garstkę nawozu gołębiego, garstkę pokruszonych skorupek jajecznych i gałązkę pokrzywy. Na to cienką warstwę ziemi i sadzonkę pomidora. Tak też robiliśmy w ubiegłym roku. A! jeszcze wsypywałam obok korzeni malutką łyżeczkę (taką do lodów) hydrożelu, co podobno ma zapobiegać pękaniu owoców.
Halszko - w taki sposób, tj. na kucyka, wiążę liście narcyzów po ich przekwitnięciu, by spokojnie obok wsadzić jakieś jednoroczne rośliny. Sposób dobry, sprawdzony przez lata.
Niestety, nie dałam rady zrobić wszystkiego, mimo że sąsiadkom zapowiedziałam, iż dzisiaj nie ma mnie dla nikogo.
Jutro też jest dzień, więc spokojnie dokończę, a jeśli nie, to pojutrze, popojutrze .... itd.
Dziękuję za dobre życzenia, które w całości odwzajemniam.
Zdjęć dzisiaj zrobiłam malutko, bo po wysiłku nawet tego mi się już nie chciało.
Dąbrówka rozłogowa.
Halszko, czosnki niedźwiedzie zapączkowane. Wszystkie.
Jagusiu, Tak wyglądają teraz moje pomidory. Prezentują znacznie lepszą formę.
Bardzo wysokie tulipany stoją na baczność.
Dobrej nocy, słonecznego piątku.
Dzisiaj pogoda sprzyjała pracy na działce. W najcieplejszym momencie było 24*C, lekko powiewał wiatr i choć słońce wędrowało po czyściutkim błękicie nieba, dało się spokojnie popracować.
Z zaplanowanych zadań wykonaliśmy większość, ale nie wszystkie, oczywiście to ja zawaliłam, bo w pewnym momencie po prostu sił mi zabrakło.
Pomidorki w tunelu wsadzone, ogórki z domowej uprawy też wsadzone, dodatkowo wysiałam jeszcze wprost do gruntu.
Rośliny ozdobne wsadzone, fasolka szparagowa tyczna wysiana i działka podlana. Fasolkę karłową wysieję jutro.
Planowałam jeszcze wysiew kwiatów, ale ostatecznie i tę czynność odłożyłam na jutro.
Przeraziły mnie szybko rosnące chwasty, jednak wraz z nimi wschodzą samosiewki roślin pożytecznych i z plewieniem muszę poczekać, aż te ostatnie podrosną. Dodatkowo jeszcze coś mi odbiło i na rabatach kwiatowych sypnęłam nasiona koperku, który właśnie wschodzi.
Ewuniu - żeby zrobić zdjęcie gołębiom, muszę się uzbroić w cierpliwość, bo one strasznie ruchliwe i często - gęsto zanim zdążę pstryknąć, znikają z kadru.
Dziękuję w imieniu moich roślinek.
Ufam, że nie zmagałaś się z gradem, sama burza w maju to dobre zjawisko, tak mawiał mój tato. Twierdził, że burza wzrusza ziemię zbitą przez zimę i przedwiośnie.
Danusiu - pewnie, że nic za darmo nie ma, tylko dlaczego te pierzaste takie szkodzące jednocześnie?!
Dziękuję za dobre słowa.
Pozdrawiam cieplutko.
Dorotko - niestety, do stu procent co nie co zabrakło, ale i tak jestem zadowolona z wykonanej roboty.
My dawaliśmy pod korzenie pomidorów garstkę nawozu gołębiego, garstkę pokruszonych skorupek jajecznych i gałązkę pokrzywy. Na to cienką warstwę ziemi i sadzonkę pomidora. Tak też robiliśmy w ubiegłym roku. A! jeszcze wsypywałam obok korzeni malutką łyżeczkę (taką do lodów) hydrożelu, co podobno ma zapobiegać pękaniu owoców.
Halszko - w taki sposób, tj. na kucyka, wiążę liście narcyzów po ich przekwitnięciu, by spokojnie obok wsadzić jakieś jednoroczne rośliny. Sposób dobry, sprawdzony przez lata.
Niestety, nie dałam rady zrobić wszystkiego, mimo że sąsiadkom zapowiedziałam, iż dzisiaj nie ma mnie dla nikogo.
Jutro też jest dzień, więc spokojnie dokończę, a jeśli nie, to pojutrze, popojutrze .... itd.
Dziękuję za dobre życzenia, które w całości odwzajemniam.
Zdjęć dzisiaj zrobiłam malutko, bo po wysiłku nawet tego mi się już nie chciało.
Dąbrówka rozłogowa.
Halszko, czosnki niedźwiedzie zapączkowane. Wszystkie.
Jagusiu, Tak wyglądają teraz moje pomidory. Prezentują znacznie lepszą formę.
Bardzo wysokie tulipany stoją na baczność.
Dobrej nocy, słonecznego piątku.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11364
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Kota na stanowisku, pomidorki w gotowości , gołębie pozują do zdjęć ... Działeczka
umajona kwieciem różnistym
U mnie pochmurno,pokropił deszcz ,czekam na rozwój sytuacji pogodowej...
A Tobie miłego, pogodnego dnia życzę ,Lucynko!
umajona kwieciem różnistym
U mnie pochmurno,pokropił deszcz ,czekam na rozwój sytuacji pogodowej...
A Tobie miłego, pogodnego dnia życzę ,Lucynko!
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2644
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko, to naprawdę popchnęłaś roboty
Ślicznie kwitną pełniki i biały rododendron i coś, czego nie mogę zidentyfikować na przedostatnim zdjęciu Czosnki się postarały jak przekwitną, pozwól im się wysiać, albo jeśli wolisz zebrać nasiona i posiać w innym miejscu, to zrób to od razu gdy tylko dojrzeją. Przesuszone nasiona słabo wschodzą.
Misia pilnuje żeby jakiś intruz nie zakłócił spokoju na działeczce
Miłego, pogodnego dnia Lucynko, jeśli nie dopisze pogoda meteo to niech chociaż pogoda ducha Cię nie opuszcza
Ślicznie kwitną pełniki i biały rododendron i coś, czego nie mogę zidentyfikować na przedostatnim zdjęciu Czosnki się postarały jak przekwitną, pozwól im się wysiać, albo jeśli wolisz zebrać nasiona i posiać w innym miejscu, to zrób to od razu gdy tylko dojrzeją. Przesuszone nasiona słabo wschodzą.
Misia pilnuje żeby jakiś intruz nie zakłócił spokoju na działeczce
Miłego, pogodnego dnia Lucynko, jeśli nie dopisze pogoda meteo to niech chociaż pogoda ducha Cię nie opuszcza
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5199
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko, to jednak były jakie dolegliwości poszczepienne, najważniejsze, że już wszystko w porządku, ale nie forsuj się zbytnio, pamiętaj o peselu.
Ogródeczek nadal masz pięknie ubarwiony, jak w kalejdoskopie, jedne rośliny kończą i ustępują miejsca następnym, jeszcze piękniejszym.
Pomidorki masz dorodne, koleusy cudniste, gołąbki i Misia prezentują się wspaniale a kuklik bardzo mi się spodobał.
Mnie deszcz przymusowy odpoczynek zafundował, Tobie również by się przydał, żeby zdróweczko podreperować i gnatom dać odpocząć.
Ogródeczek nadal masz pięknie ubarwiony, jak w kalejdoskopie, jedne rośliny kończą i ustępują miejsca następnym, jeszcze piękniejszym.
Pomidorki masz dorodne, koleusy cudniste, gołąbki i Misia prezentują się wspaniale a kuklik bardzo mi się spodobał.
Mnie deszcz przymusowy odpoczynek zafundował, Tobie również by się przydał, żeby zdróweczko podreperować i gnatom dać odpocząć.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko pomidorki prezentują się całkiem dobrze. Jeszcze będziesz miała z nich pociechę . Mam nadzieję, ze masz dobrą pogodę bo u mnie leje od 5 rano. Misia prezentuje się jak poważny rasowiec na wystawie.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16663
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witajcie!
Kolejny ciepły i słoneczny dzień pozwolił na dokończenie rozpoczętych zadań i plan wykonany.
Niestety, chwasty znowu podrosły i tylko trzy rabaty zdążyłam wyplewić.
Do siedemnastej miałam 24*C i pełne słońce, później przypłynęły chmury, temperatura spadła, zaczęło wiać i znacznie się ochłodziło. W tej sytuacji zapadła decyzja o powrocie do domu z obawy przed deszczem. Jednak, jak to zwykle bywa, jeszcze to, jeszcze tamto, jeszcze owo trzeba było zrobić, co zajęło nam prawie dwie godziny. Deszczu jak dotąd nie ma, a bardzo już potrzebny.
Maryniu - nareszcie doczekałam się prawdziwie umajonej działki i sprzyjającej pogody, dzięki czemu ogródek jako tako wygląda.
Twoje życzenie się spełniło i znaczna większość dnia jawiła się pogodnie, dziękuję.
Halszko - gdyby dzień był dłuższy, dokończyłabym plewienie, ale i tak jestem zadowolona z frontu wykonanych robót.
Przedostatnie zdjęcie prezentuje mojego najstarszego ciemiernika, którego nazwy odmianowej nie znam. On późno zaczyna i długo kwitnie. Nawet gdy już wytworzy torebki nasienne, są one okolone bielutkimi płatkami.
Czosnki wsadziłam w takim miejscu, gdzie swobodnie mogą się rozsiewać. Nie będę im przeszkadzała, chcę bowiem mieć ich dużo.
Misia wytarzała się w ziemi na zagonku czekającym na wsadzenie pomidorów pod chmurkę, potem sobie leżała z daleka od gołąbków, których się panicznie boi.
Pogoda dopisała, dziękuję.
Stasiu - tak właśnie było, po drugiej dawce rozłożyło mnie na łopatki, a nazajutrz już zapomniałam, że coś złego się zadziało.
Jeszcze jest kolorowo, jeszcze bardzo wiosennie i niech ten różnobarwny maj potrwa jak najdłużej.
Dziękuję pięknie za słowa uznania dla mojego malutkiego ogródeczka.
Bardzo już czekam na deszcz, bo sucho się miejscami zrobiło. wprawdzie podlałam działkę, jednak to nie to samo, co woda z nieba. Póki co chmury wiszą, tylko zazdrośnie strzegą skumulowanej w sobie wody.
Pozdrawiam cieplutko.
Jagusiu - najlepiej widzę stan pomidorów po wsadzeniu do gruntu i muszę przyznać, że jestem z nich zadowolona. Duża w tym Twoja zasługa, bo dzięki Twojej podpowiedzi zastosowałam odpowiednie dożywianie sadzonek.
Bardzo Ci za to dziękuję.
Podmuchaj na swoje deszczowe chmury, niech przyniosą trochę deszczu i w moje strony.
podagrycznik nie do zniszczenia.
Wydaje mi się, ze jakaś burza może nadejść, bo właśnie rozbolała mnie głowa, a to jest moja najdoskonalsza placówka meteorologiczna.
Życzę Wam dobrej spokojne nocy, kolorowych snów i pięknego weekendu.
Kolejny ciepły i słoneczny dzień pozwolił na dokończenie rozpoczętych zadań i plan wykonany.
Niestety, chwasty znowu podrosły i tylko trzy rabaty zdążyłam wyplewić.
Do siedemnastej miałam 24*C i pełne słońce, później przypłynęły chmury, temperatura spadła, zaczęło wiać i znacznie się ochłodziło. W tej sytuacji zapadła decyzja o powrocie do domu z obawy przed deszczem. Jednak, jak to zwykle bywa, jeszcze to, jeszcze tamto, jeszcze owo trzeba było zrobić, co zajęło nam prawie dwie godziny. Deszczu jak dotąd nie ma, a bardzo już potrzebny.
Maryniu - nareszcie doczekałam się prawdziwie umajonej działki i sprzyjającej pogody, dzięki czemu ogródek jako tako wygląda.
Twoje życzenie się spełniło i znaczna większość dnia jawiła się pogodnie, dziękuję.
Halszko - gdyby dzień był dłuższy, dokończyłabym plewienie, ale i tak jestem zadowolona z frontu wykonanych robót.
Przedostatnie zdjęcie prezentuje mojego najstarszego ciemiernika, którego nazwy odmianowej nie znam. On późno zaczyna i długo kwitnie. Nawet gdy już wytworzy torebki nasienne, są one okolone bielutkimi płatkami.
Czosnki wsadziłam w takim miejscu, gdzie swobodnie mogą się rozsiewać. Nie będę im przeszkadzała, chcę bowiem mieć ich dużo.
Misia wytarzała się w ziemi na zagonku czekającym na wsadzenie pomidorów pod chmurkę, potem sobie leżała z daleka od gołąbków, których się panicznie boi.
Pogoda dopisała, dziękuję.
Stasiu - tak właśnie było, po drugiej dawce rozłożyło mnie na łopatki, a nazajutrz już zapomniałam, że coś złego się zadziało.
Jeszcze jest kolorowo, jeszcze bardzo wiosennie i niech ten różnobarwny maj potrwa jak najdłużej.
Dziękuję pięknie za słowa uznania dla mojego malutkiego ogródeczka.
Bardzo już czekam na deszcz, bo sucho się miejscami zrobiło. wprawdzie podlałam działkę, jednak to nie to samo, co woda z nieba. Póki co chmury wiszą, tylko zazdrośnie strzegą skumulowanej w sobie wody.
Pozdrawiam cieplutko.
Jagusiu - najlepiej widzę stan pomidorów po wsadzeniu do gruntu i muszę przyznać, że jestem z nich zadowolona. Duża w tym Twoja zasługa, bo dzięki Twojej podpowiedzi zastosowałam odpowiednie dożywianie sadzonek.
Bardzo Ci za to dziękuję.
Podmuchaj na swoje deszczowe chmury, niech przyniosą trochę deszczu i w moje strony.
podagrycznik nie do zniszczenia.
Wydaje mi się, ze jakaś burza może nadejść, bo właśnie rozbolała mnie głowa, a to jest moja najdoskonalsza placówka meteorologiczna.
Życzę Wam dobrej spokojne nocy, kolorowych snów i pięknego weekendu.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko chętnie oddałabym Ci trochę tego deszczu bo u mnie już go za dużo. Gdyby tylko tak się dało .
Miło mi czytać, że wreszcie jesteś zadowolona ze swoich pomidorków. Mogę tylko powiedzieć, a nie mówiłam ha ha.
U mnie floksy dopiero zaczynają kwitnąć, ale dzisiaj większość roślinek pod naporem deszczu rozłożyła się na łopatki. Tylko tulipany stoją na baczność.
Miło mi czytać, że wreszcie jesteś zadowolona ze swoich pomidorków. Mogę tylko powiedzieć, a nie mówiłam ha ha.
U mnie floksy dopiero zaczynają kwitnąć, ale dzisiaj większość roślinek pod naporem deszczu rozłożyła się na łopatki. Tylko tulipany stoją na baczność.
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witaj Lucynko
U Ciebie jak zawsze pięknie i kolorowo. Płakałaś nad Cesarską koroną, a pięknie zakwitła, Boży kwiat też już rozwinął swoje delikatne kwiatuszki U mnie jeden biały też kwitnie.Tulipany też jeszcze dzielnie się trzymają
Pozdrawiam cieplutko i życzę udanego weekendu z deszczykiem nocą
U Ciebie jak zawsze pięknie i kolorowo. Płakałaś nad Cesarską koroną, a pięknie zakwitła, Boży kwiat też już rozwinął swoje delikatne kwiatuszki U mnie jeden biały też kwitnie.Tulipany też jeszcze dzielnie się trzymają
Pozdrawiam cieplutko i życzę udanego weekendu z deszczykiem nocą
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki