Bez chemii w kogrobuszu
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Bez chemii w kogrobuszu
U Ciebie wciąż piękna jesień. Sezon zamykasz na spokojnie. Pewnie myślisz już o zamknięciu wątku, a ja wciąż się miotam. Aura jakoś niespecjalnie sprzyja pracom ogrodowym, a tyle jeszcze rzeczy do zrobienia zostało. Choć szczerze mówiąc nie chce mi się już. Z drugiej strony szkoda byłoby narazić się na straty. Nigdy nie wiadomo jaka zima przyjdzie.
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Witaj ja nie dokonuję wpisów ale tak po cichu oglądam i podziwiam. Jak by nie było masz co pokazać. Zaciekawiła mnie róża na którym był podpis "DOLLY" zaciekawiła mnie bo nie zauważyłam kolców . Czy to jest rabatowa ? i gdzie ją kupowałaś ? i uświadom mnie co to jest "Astvit" przyznam że spotkałam się co to za środek. pozdrawiam.
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4251
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Piękne jesienne ujęcia
Pozdrawiam i miłego weekendu życzę


Pozdrawiam i miłego weekendu życzę


- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Jadziu - tak, wygląda ładnie, ale jest strasznie ekspansywna.
Astry kończą już kwitnienie a dzisiejszy przymrozek też zrobił swoje.
Tylko róże trzymają się dzielnie.
Czuć już zimę za progiem.
Czas na odpoczynek.
Natalio - wszystko już było, teraz zapanowała szarość.
Sezon praktycznie już u schyłku, wszystko szykuje się do snu.
Loki - kocham fiolety, są takie tajemnicze i ujmujące.
Każdy ma jakieś swoje ulubione.
Florianie - jesień......już chyba nie taka ładna.
Pewno już twoje ulubione dalie też szykują się do snu.
Chciałoby się jeszcze kolorów, ale trudno, wszystko ma swój czas i musi odpocząć.
Izuś - niestety nie wszystko zrobione.
Ale może jeszcze przyjdą lepsze dni ze słonkiem i da się coś zrobić.
A jeśli nie to trudno, prace przeniesiemy na wiosnę.
Wbrew pozorom wcale warzywnik nie jest aż tak wymagający, ale faktycznie trzeba mu poświęcić trochę więcej uwagi niż rabatom kwiatowym.
Krysiu - faktycznie, zabrakło słonka i ciepła, przynajmniej w moim rejonie.
Też było mokro, wietrznie a czasem chłodno.
Możemy tylko zgodzić się z naturą, nic nie zmienimy.
Czas na odpoczynek dla nas i dla roślin.
Dziękuję i wzajemnie.
Kasiu - dziękuję.
Okres zimowy będzie dobrym na wspomnienia i przeglądanie zdjęć z sezonu, snuciu planów i poprawek.
Na sezon zimowy zamykam podwoje, ale zapraszam na minione letnie klimaty.
Izuś - tuja - była, minęła.....tak zamykam na spokojnie.
Sezon minął i czas odpocząć, chociaż nie wszystko jeszcze zrobiłam.
Może mi się uda złapać jakieś słoneczne chwile i dokończyć prace a jeśli nie to trudno.
Zostaną na następny sezon.
Maryniu - miło że się ujawniłaś.
Wszystko napisałam na pw.
Arkadius - dziękuję.
Miło że wpadłeś.
Również pozdrawiam.
I tak kochani sezon się nam kończy.
Niewiele już zostało do zrobienia.
Ale kilka słonecznych i ciepłych dni by się przydało.
Podsumowując sezon ten był nie specjalnie udany, ale nie był też koszmarny.
Wiadomo że są lepsze i gorsze lata, i trzeba się z tym pogodzić.
Warzywnik spisał się całkiem dobrze, chociaż w przyszłym sezonie będę musiała bardziej zadbać o jego ochronę przed ptactwem i ślimakami.
Jeszcze teraz zbieram ostatnie maliny i truskawki z odmian całorocznych, ale to już na prawdę końcówka.
Kwiaty jak zawsze mnie nie zawiodły i cały sezon było na czym oko zawiesić.
Teraz zostało tylko wyciąć stare łęty i co nieco okryć na zimę.
Nadszedł czas na odpoczynek dla nas i dla naszych roślin, aby wiosną wszystko mogło na nowo się odrodzić.
I na koniec niespodzianka.
Przesadzona wiosną męczennica nie zakwitła latem a dopiero teraz dała upust kwitnieniu.
Cóż....nie nacieszyłam się nią w tym roku, może następny sezon będzie lepiej.


I ostatnie zdjęcia astrów, którymi ostatnia wichura wymiatała wszystko dookoła, tak że została tylko wycinka.








Czas się więc pożegnać.
Dziękuję
wszystkim odwiedzającym ten wątek, że zechcieli wziąć udział w jego tworzeniu i dzielić się swoimi uwagami na jego temat.
Wszystkim życzę zasłużonego odpoczynku, pięknej zimy jakie dawniej bywały, wspaniałych planów na przyszłość oraz póżniejszej ich realizacji.
To dla was ten bukiet z ostatnich róż ściętych do wazonu.

A teraz czas zapaść w zimowe pielesze przy kominku i wspomnieniach.
Do zobaczenia w następnym sezonie.


Moderatorów proszę o zamknięcie wątku.
Astry kończą już kwitnienie a dzisiejszy przymrozek też zrobił swoje.
Tylko róże trzymają się dzielnie.
Czuć już zimę za progiem.
Czas na odpoczynek.
Natalio - wszystko już było, teraz zapanowała szarość.
Sezon praktycznie już u schyłku, wszystko szykuje się do snu.
Loki - kocham fiolety, są takie tajemnicze i ujmujące.
Każdy ma jakieś swoje ulubione.

Florianie - jesień......już chyba nie taka ładna.
Pewno już twoje ulubione dalie też szykują się do snu.
Chciałoby się jeszcze kolorów, ale trudno, wszystko ma swój czas i musi odpocząć.
Izuś - niestety nie wszystko zrobione.
Ale może jeszcze przyjdą lepsze dni ze słonkiem i da się coś zrobić.
A jeśli nie to trudno, prace przeniesiemy na wiosnę.
Wbrew pozorom wcale warzywnik nie jest aż tak wymagający, ale faktycznie trzeba mu poświęcić trochę więcej uwagi niż rabatom kwiatowym.
Krysiu - faktycznie, zabrakło słonka i ciepła, przynajmniej w moim rejonie.
Też było mokro, wietrznie a czasem chłodno.
Możemy tylko zgodzić się z naturą, nic nie zmienimy.
Czas na odpoczynek dla nas i dla roślin.
Dziękuję i wzajemnie.
Kasiu - dziękuję.
Okres zimowy będzie dobrym na wspomnienia i przeglądanie zdjęć z sezonu, snuciu planów i poprawek.
Na sezon zimowy zamykam podwoje, ale zapraszam na minione letnie klimaty.

Izuś - tuja - była, minęła.....tak zamykam na spokojnie.
Sezon minął i czas odpocząć, chociaż nie wszystko jeszcze zrobiłam.
Może mi się uda złapać jakieś słoneczne chwile i dokończyć prace a jeśli nie to trudno.
Zostaną na następny sezon.
Maryniu - miło że się ujawniłaś.
Wszystko napisałam na pw.
Arkadius - dziękuję.
Miło że wpadłeś.
Również pozdrawiam.
I tak kochani sezon się nam kończy.
Niewiele już zostało do zrobienia.
Ale kilka słonecznych i ciepłych dni by się przydało.
Podsumowując sezon ten był nie specjalnie udany, ale nie był też koszmarny.
Wiadomo że są lepsze i gorsze lata, i trzeba się z tym pogodzić.
Warzywnik spisał się całkiem dobrze, chociaż w przyszłym sezonie będę musiała bardziej zadbać o jego ochronę przed ptactwem i ślimakami.
Jeszcze teraz zbieram ostatnie maliny i truskawki z odmian całorocznych, ale to już na prawdę końcówka.
Kwiaty jak zawsze mnie nie zawiodły i cały sezon było na czym oko zawiesić.
Teraz zostało tylko wyciąć stare łęty i co nieco okryć na zimę.
Nadszedł czas na odpoczynek dla nas i dla naszych roślin, aby wiosną wszystko mogło na nowo się odrodzić.
I na koniec niespodzianka.
Przesadzona wiosną męczennica nie zakwitła latem a dopiero teraz dała upust kwitnieniu.
Cóż....nie nacieszyłam się nią w tym roku, może następny sezon będzie lepiej.


I ostatnie zdjęcia astrów, którymi ostatnia wichura wymiatała wszystko dookoła, tak że została tylko wycinka.








Czas się więc pożegnać.

Dziękuję

Wszystkim życzę zasłużonego odpoczynku, pięknej zimy jakie dawniej bywały, wspaniałych planów na przyszłość oraz póżniejszej ich realizacji.
To dla was ten bukiet z ostatnich róż ściętych do wazonu.

A teraz czas zapaść w zimowe pielesze przy kominku i wspomnieniach.
Do zobaczenia w następnym sezonie.




Moderatorów proszę o zamknięcie wątku.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11744
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko do zobaczenia wiosną
Piękny bukiet ze ściętych róż 


- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko na ostatnich fotkach gleba wygląda jakby była obsypana styropianem .U mnie jeszcze tak nie było ,chociaż wczoraj trochę popudrowało
Miłego wypoczynku na balkoniku,bo tam zawsze trwa lato.Grażynko w ciągu dwóch dni pozbyłam się mączlików z fuksji .Zastosowałam oprysk nierozcieńczonym Astvitem tym wodnym roztworem .Byłam ciekawa czy to coś da jednak dało HURRRRA
Jestem jednak ciekawa czy znów sie nie pojawią dziennie sprawdzam


- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko, dziękuję za piękny bukiet i wspólnie spędzony sezon.
Niech ten zimowy czas pozwoli Ci odpocząć i zabliźnić rany.
Trzymaj się zdrowo moja kochana i do zobaczenia wiosną.


Niech ten zimowy czas pozwoli Ci odpocząć i zabliźnić rany.

Trzymaj się zdrowo moja kochana i do zobaczenia wiosną.



- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażko
A to Ci męczennica zrobiła niespodziankę.
Masz prześliczne marcinki.
Muszę postarać się o jakieś wcześniej kwitnące, to może też będę miała kwiatki o tej porze.
Moje chyba mają wyjątkowo późny czas kwitnienia, bo wyglądają jak te Twoje ,które też są w pąkach.
Dziękuję za miłe towarzystwo w tym sezonie i do zobaczenia w przyszłym.


A to Ci męczennica zrobiła niespodziankę.

Masz prześliczne marcinki.

Moje chyba mają wyjątkowo późny czas kwitnienia, bo wyglądają jak te Twoje ,które też są w pąkach.
Dziękuję za miłe towarzystwo w tym sezonie i do zobaczenia w przyszłym.
