Witam z powrotem ale tym razem bez kawusi

. Czekam na moje towarzystwo a potem obiad i chyba będziemy dzisiaj odpoczywać bo na zewnątrz ciągle pada. Tak się zaniosło, że końca nie widać

. Myślałam, że po wczorajszym deszczu ziemia troszkę przeschnie a ona będzie jeszcze bardziej mokra . No cóż, taki mamy klimat

.
Zuza a ja takie surfinie widziałam już kilka lat temu. Moja babcia takie miała i bardzo mi się wtedy podobały. W tym roku postanowiłam je nabyć i znalazłam u "mojej" pani . Nie musiałam nawet specjalnie szukać bo same się do mnie uśmiechały

. Kupiłam też kremowe i jasno różowe ale zwykłe nie pełne. Zobaczymy jak się u mnie spiszą . Pelargonie też dobre, mam na balkonie ale jeśli surfinie się spiszą to może trochę pozmieniam koncepcje na przyszły rok

. Co prawda balkon mam zadaszony ale nie tak bardzo jak parapet w sypialni.
Kasiu dokładnie tak, pogoda jest do kitu ale musiałam trochę w domu posprzątać bo cały dzień nie chciałam leniuchować. Nawet tak nie wypada

. Mam nadzieję, że nie będzie padało cały dzień

.
Asiu no nie zazdroszczę Ci tego. U mnie co prawda pierwszy raz taka sytuacja zdarzyła się ale niestety woda ze stoku musi jakoś spływać więc boję się, że taka sytuacja jeszcze się powtórzy. Martwią mnie alarmy odnośnie dzisiejszych gwałtownych burz i opadów

. Musimy koniecznie w jakiś sposób zmienić kurs tej rzeczki bo w przyszłości znowu nam bałaganu narobi. Twoje pomysły są bardzo ciekawe i fajnie, że potrafisz z takiej sytuacji wyciągnąć dobre strony

.
Jolu ja też bardzo lubię wszelkie fiolety i odcienie różowego . Bardzo dziękuję za pochwały

. Niefajnie jak natura psuje to co stworzyliśmy no ale z nią nie wygramy. Możemy jedynie jakoś spróbować się obronić ale nie zawsze się da. Córka czasem mi pomaga chociaż potrafi i psocić

. Mam jednak nadzieję, że będzie tak samo zielono zakręcona jak ja. Czy chodzi Ci o zdjęcie z Amanogawą ?? Tam przy cegle jest lawenda

.
Aniu porządkowanie było brudne i niefajne a nadal jest brzydko

. Błoto zalega w trawie i ciężko pozbyć się wszystkiego . Mam nadzieję, że deszcze jakoś to wypłuczą. Muszę też poprawić nadszarpane rabaty ale na razie nie mam jak . Faktycznie rośliny są dzielne bo nic się nie połamało na całe szczęście

. Moje róże na razie nie wyglądają ładnie bo sadzone były chwilkę temu. Mam jednak nadzieję, że nadrobią i będą cieszyły oczy

. W sumie jesienią i wiosną zamieszkało u mnie sporo nowych róż. Jestem bardzo ciekawa jak się zaprezentują

. Pozdrawiam

.
Obmyślam taniec słońca

. Czy ktoś się przyłączy

?? Może uda się odgonić te deszczowe chmury

.