Po pochmurno-deszczowym piątku ostatni przedświąteczny weekend pogodowo był...wiosenny,cieło,słonecznie,bezchmurne niebo

gdyby nie to,że to przedświąteczny czas byłabym na działce,ale niestety,ja z tych co muszą mieć wszystko na błysk

,póki można,zmęczenie mnie jeszcze nie dopada

co prawda M wywrócił mój sobotni harmonogram do góry nogami bo choinki mu się zachciało,więc pokój który miał być ostatni w kolejce był jako pierwszy ,ale choinka już stoi,światełka robią nastrój,jest ok.dzisiaj tak dla odpoczynku,wycieczka po sklepach i nie tylko miejscowych

ostatnie drobiazgi pod choinkę kupione,dobrego tygodnia
