Twoje przemyślane nasadzenia w ogrodzie już widać, bardzo ładnie ci to wychodzi. Forum każdego zmieniło, każdy przez to przechodził


Elwi, wspólnym wysiłkiem rządu i społeczeństwa...

Kota ma dwa psy do towarzystwa, nic więc dziwnego że się do nich upodabnia

Lavender Lassie zaczęła, jej buszowatość mnie przeraża

Nena, Aniu sama jestem ciekawa co mam bo Paul's Himalayan Musk to z pewnością nie jest. Nie wiem co mam i martwię się o mrozoodporność. Fakt że jest absolutnie piękna i nie żałuję pomyłki ale....no lubię wiedzieć co mam.
Gipsy Boy jest cudowna

Aneczko, LL stara się od pierwszego roku. Ona nie potrzebuje czasu by zachwycać. Co nie zmienia faktu że z każdym rokiem jest coraz większa i kwitnie obficiej.
Kota dziękuje


No to teraz kilka fotek a ponieważ było zapotrzebowanie na Lavender Lassie to zaczniemy od niej
Soniu, ten kociak super się komponuje ze wszystkim, a najlepiej z moimi kolanami

Dorotka, zawsze inne spojrzenie na ten sam ogród jest ciekawe, zwłaszcza jak ktoś lepiej robi zdjęcia

Kota ma rok, właśnie w sobotę obchodzi urodziny razem ze mną


Poza tym po sterylizacji każde zwierzę przybiera, nawet mimo specjalistycznej karmy.
Magda, Shelby na szelkach bo boję się ją puszczać. Wolę nie sprawdzać czy wróci. Obok ulica po której działkowicze pędzą na te swoje działki, potem pędem wracają do Warszawy, nie zważając na nic. Już jednego rudego kota straciłam pod kołami. Więcej do tego nie dopuszczę.
Shelby ma 10 metrów wolności w każdą stronę. Chyba że z nią spaceruję, to wtedy nieograniczona, pod warunkiem że nie włazi pod róże.




Jak widać, jest również smaczna





Jeszcze cała masa pąków tylko czeka żeby rozkwitnąć