Muszę się pochwalić - wczoraj wykiełkowały kolejne trzy pelargonie, tym razem białe rabatowe. Czyli 25% wysianych nasion już w pozycji "zielonym do góry"

=================
Nowi mili goście w moim wątku, jak miło!
Magdo - witaj na Kaszubach

Taki relaks nieczęsto mi się zdarza...przeważnie w każdej wolnej chwili coś dłubię sobie w rabatkach. Pamiętam, że wtedy był straszny upał.....ja padłam i kot też....
Kiniu - tak , to floksy

Mam ich niewiele - ale bardzo je lubię. Uważam, że pasują do takiego wiejskiego otoczenia.
Krysiu - kupiłaś takie jak moje? Bo było ich tam więcej...
Martagony powiadasz...na szczęście ich nie wypatrzyłam, bo budżet ogrodowy na ten miesiąc już wyczerpany
Ale nie wiem, czy wytrwam...bo dzisiaj się wybieramy w tamtym kierunku (oczywiście w zupełnie innym celu niż kupowanie kolejnych cebulek, których nie mam gdzie posadzić...)
Ewo - no proszę jaki komplement, aż się zarumieniłam

hi hi
Iryski pumila były chyba po 6,50. Na lilie starałam się nie patrzeć, bo nie mam gdzie sadzić. To znaczy niby miejsce mam , ale mi tam cebule nornice wyżerają. Szczególnie sobie tę Rabatę pod Płotem upodobały zarazy jedne

================================
Dzisiaj Dzień Kota - pokażę Wam zdjęcie bardzo już archiwalne z 4.02.2011 roku
To wszystkie cztery moje koty. Jeden z nich Mefisto w grudniu tamtego roku odszedł niespodziewanie za Tęczowy Most...
Od lewej Belzebub na mikrofalówce, Mefisto, Fidel i Mikolina na chlebaku.