Dzień dobry Kochani!
Taki tydzien mogę mieć co tydzień

Pracuję tylko dzisiaj i jutro, a od środy znikam na ładowanie akumulatorów
Agness, uwielbiam fiołeczki pod każdą postacią! Alpejskie niestety u nas nie zimują, ale neapolitańskie owszem, ładnie się też rozrosły od wiosny. Cieszę się, że Ci się podobają
Jule, jest śliczna, to prawda, a na żywo jeszcze ładniejsza! I ten zapach
April, bardzo mi miło, ze przeznaczasz poranki na lekturę wątku
Raubritter i mnie urzekła, rośnie bardzo duża i chwilowo nie mam na nią miejsca, ale chętnie ją do siebie zaproszę jak znajdę miejscówkę

Cisy są ok, choć ciągle mam wrażenie dysproporcji w tych donicach, ale z bluszczykami jest lepiej
Ewa, byłam i napisałam
Aguś, dziękuję

Już niewiele kwitnie, ale o tej porze roku każdy kwiatuszek cieszy

Dzięki za info, wspaniale wieści!
Gosia, bez wody nie ma ogrodu, niestety. Ile byś nie podlewała to będzie mało, zwłaszcza jeśli ziemia jest średniej jakości. Na pewno teraz zauważysz różnicę we wzroście
Aniu,
Pilgrim codziennie ma większe pąki. Myślałam, że nie da rady, ale pączki były zielone, a teraz są już żółte

Kupiłaś
Pilgrima na pniu, czy zwykłego? Piękna róż, ale raczej kremowo z cytrynowym środkiem, do żółtej jeszcze jej daleko..
Bożuniu, witaj córo marnotrawna

Fajnie, że jesteś! Okazy cisów kupiłam w szkółce pod Gnieznem, jak chcesz dam Ci namiary na pw. Tej chorej róży ( jak się ona zwie? Mainzer Fastnacht, Waltztime, czy inna trupio fioletowa ;-)) pozbądź się bez wahania i posadz tam inną. Szkoda miejsca w butonierce na takiego chorowitka
Szkoda, ze dzień taki krótki...zostają nam tylko weekendy! Ten tydzien na szczęście krótki, a Ty pracujesz czy masz wolne w długi weekend? Buźka
Julietto,
Martuś, dzisiaj ładna pogoda, ja w pracy a Ty pewnie na działeczkę? Miłego
