Iwonko, powojniki się zawsze zmieszczą

Można je puścić na krzewy żeby się pięły swobodnie, albo na rabaty mieszane..na pewno nie znajdziesz miejsca w swoim królestwie?
Ewa, to faktycznie pech, może spróbuj w Rosarium? Ja dostałam całkiem niedawno, powinny jeszcze być dostępne
Lulka, przesiaduj do woli kochana, zapraszam! Spodziewam się licznych kwiatów na powojnikach, choć większość sadzona w ubiegłym roku więc to świeżaki ;-))
Julek, specjalnie poszłam obejrzeć, bo zupełnie o nich zapomniałam

Stanęły w miejscu, mają niecały metr wysokości, ale żyją. Trochę miejsce mają ciulowe, bo teraz niemal zupełnie w cieniu krzewów..ale muszą sobie dać radę, nie ma lekko

Chyba faktycznie za zimno dla nich...może ruszą jak przygrzeje
Beatko, temu
Souvenirowi nie sposób się oprzeć...wszyscy czekamy na słonko, od jutra ma być lepiej
Elu, cieszę się bardzo, że różyczki żyją, oby zdrowo rosły i kwitły pięknie!
Agness, bardzo dziękuję za przemiłe słowa

Teraz zaczynam dostrzegać pozytywy jesiennych rewolucji, wydaje mi się, że zmiany wyszły ogrodowi na dobre. Codziennie spaceruję oglądając różne rabatki i wydaje mi się, że nie wymagają radykalnych zmian, raczej czasu. Jak wszystko podrośnie, koncepcja nabierze kształtów i mam nadzieję, że osiągnę harmonię
Bozuniu, bordowe liście u kobei to norma. Powinny być wysadzane pod koniec maja, startują powoli, bo teraz dla nich za zimno...
Kasiu, Małgosiu - u nas też pogoda pod psem

Glicynię trzeba przyciąć na przełomie lipca i sierpnia. Kolejne cięcie w marcu, gdy widać pąki. Dam znać jak będę cięła moją
Danusiu, u mnie sporo róż ma pełne pączki jakby miały lada dzień nabrać kolorku i zakwitnąć, ale do tego trzeba słonka...poczekamy!
Marta, jestem pewna, że znajdziesz i Edwarda
Jagódko, wróciłaś z wojaży! Super, że jesteś, dziękuję za odwiedziny! Bruzdownica i u mnie narobiła szkód...dzisiaj obrywałam kolejne pąki zaatakowane przez szkodniki

Jak przestanie padać znowu zrobię oprysk...nie dam pożreć moich róż! Buziaki!
Oluniu, obwódki lawendowe sadziłam w ubiegłym roku na wszystkich rabatach, rosną w najlepsze. Twoje są młodziutkie, daj im czas. Róże na razie rosną zgodnie z planem, ale dopiero zaczynają więc ciężko powiedzieć czy założenia były właściwe. Starałam się sadzić uwzględniając docelowe wysokości, ale czas pokaże ile z tej teorii sprawdzi się w realu..

Moje różanki powstały dopiero w ubiegłym roku - część wiosną, część jesienią. To wszystko młodziutkie krzewy.
Danusiu, witaj! Miło mi, że ogród Cie zainspirował, zwłaszcza, że taki ideał jak Twój zakątek trudno poprawić
Zaległe foty z poniedziałku - dzisiaj słonka nie było
Lions Rose w donicy, na pniu. Kupiona wiosną
donicowo w całości
Laurencja tradycyjnie zamieszkała w donicach na stojakach
Azalia
Chanel szykuje się do kwitnienia...ach ten zapach
Multi Blue. To trzecie podejście, dwa poprzednie okazały się pomyłkami....zatem do trzech razy sztuka
stokrotki
robinia
Innocent Blush
Dr Ruppel
Pashmina pączkuje w donicy
Passiflora 'Lavender Lady' wspina się po trzepaku...
Wiciorzew zakwitnie po raz pierwszy..i to jak! Ma mnóstwo pąków, jest u nas od 3 lat i jeszcze nie popełnił kwiecia
Słonecznik wysiany z nasionka w styczniu
Rooguchi wspina się na harfę ;-))
Heliotrop
Sunset
