
W "rozczochranym"...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: W "rozczochranym"...
To moje też muszą poczekać bo to prawdziwe kolosy 

-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2788
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: W "rozczochranym"...
Justynko - jaki piękny kurniczek, a pokażesz z bliska całą budowlę? A z przodu to tarasik-wolierka? A ile kurek jest planowanych docelowo?
Jesienią, już od września, popołudniami wypuszczamy kurki z kurzego wybiegu na cały ogród - one na to czekają przy furtce i mają frajdę, a my z nimi, tylko najpierw zamykamy w domu psy. Podobno wyżerają larwy szkodników, które ulokowały się pod drzewami i bylinami, żeby tam przespać zimę - na to liczymy. Może też spróbujecie? Szkód żadnych już wtedy nie narobią.
Jesienią, już od września, popołudniami wypuszczamy kurki z kurzego wybiegu na cały ogród - one na to czekają przy furtce i mają frajdę, a my z nimi, tylko najpierw zamykamy w domu psy. Podobno wyżerają larwy szkodników, które ulokowały się pod drzewami i bylinami, żeby tam przespać zimę - na to liczymy. Może też spróbujecie? Szkód żadnych już wtedy nie narobią.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W "rozczochranym"...
Iza, myślę, że tak będzie lepiej nawet ze względu na pogodę. Zapowiadają upały.
Miejsce dla tych kół młyńskich wybrane?
Małgorzatko, w założeniach było, ze 6. Ale coś mi się wydaje, że zauważam tendencję rozwojową.
Myślę, ze miejsca jest na 10.
M zdecydował się na bardzo spokojne odmiany: kochiny i jedwabiste. Powstał nawet plan na przyszły rok, by wydzielić im dodatkowy kącik.
O samowolce nie mam mowy w obecności dużego psa
A jesienne spacery po rabatach;:215
Fotki niezbyt reprezentacyjne

Miejsce dla tych kół młyńskich wybrane?
Małgorzatko, w założeniach było, ze 6. Ale coś mi się wydaje, że zauważam tendencję rozwojową.
Myślę, ze miejsca jest na 10.
M zdecydował się na bardzo spokojne odmiany: kochiny i jedwabiste. Powstał nawet plan na przyszły rok, by wydzielić im dodatkowy kącik.
O samowolce nie mam mowy w obecności dużego psa

A jesienne spacery po rabatach;:215
Fotki niezbyt reprezentacyjne



Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: W "rozczochranym"...
chyba pod tujami gdzie był ten bajzel i nadprogramowe oliwniki.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W "rozczochranym"...
Będzie hostowisko jak się patrzy 

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: W "rozczochranym"...
Obejrzawszy Twoje zdjęcia przeżyłam normalny szok
.
Ależ zmieniło się oblicze ogrodu
.
Przede wszystkim nie widzę potrzeby użycia maczety, ale jak to zrobiłaś
Takie rzadziutkie rabatki, jak nie u Ciebie
. Ale pewna jestem, że to stan przejściowy
.
I budowla
, że o drobiu nie wspomnę...
No, no
- Jagoda

Ależ zmieniło się oblicze ogrodu

Przede wszystkim nie widzę potrzeby użycia maczety, ale jak to zrobiłaś

Takie rzadziutkie rabatki, jak nie u Ciebie


I budowla

No, no

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W "rozczochranym"...
Jaga, fotki tendencyjne
Ograniczyłam nawóz, częściej używam sekatora, nadwyżki rozdaję
, a przede wszystkim wzięłam sobie do serca te maczetę
Bałagan przy tym wszystkim był nieziemski i jeszcze troszku

Ograniczyłam nawóz, częściej używam sekatora, nadwyżki rozdaję


Bałagan przy tym wszystkim był nieziemski i jeszcze troszku

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W "rozczochranym"...
Justynko jakie zaległości ? Masz wyrzuty sumienia ? Ja nie mam
Kochana teraz jest czas siedzenia w ogrodzie, a nie przed szklanym monitorem.
Czy myślisz, że miałabyś uporządkowany ogród
Tylko nie porządkuj go zbyt intensywnie, bo rozczochrany (taki lubię
) zamieni nam się w wyczesany.
Obcuj z przyrodą, podziwiaj swoje sukcesy, ciesz się życiem
Miłego biesiadowania...takie spotkania są bezcenne

Kochana teraz jest czas siedzenia w ogrodzie, a nie przed szklanym monitorem.
Czy myślisz, że miałabyś uporządkowany ogród

Tylko nie porządkuj go zbyt intensywnie, bo rozczochrany (taki lubię

Obcuj z przyrodą, podziwiaj swoje sukcesy, ciesz się życiem

Miłego biesiadowania...takie spotkania są bezcenne

- a_nie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1620
- Od: 31 mar 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: W "rozczochranym"...
Niby niedawno byłam i podziwiałam Rozczochrany, a on już się totalnie zmienił. Rzeczywiście coraz bardziej przyczesany i do tego niedługo zamieni się w mini-zoo. Są już psy, koty, pająki tropikalne, kurki-szlachcianki (piękny mają pałacyk). Może i dobrze że się kończą wakacje, bo byście jeszcze coś wymyślili i zupełnie nie poznałaby Waszego Rozczochrańca.
PS. Bardzo ładnie uchwyciłaś w obiektywie mamy ogrodek.
PS. Bardzo ładnie uchwyciłaś w obiektywie mamy ogrodek.

-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2788
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: W "rozczochranym"...
Justynko - dzięki za fotki, teraz już widzę, jak to wygląda i jaka głęboka jest wiata na drewno.
Powiem Ci też, że silki (te jedwabiste), to podobno najlepsze kurze mamuśki, więc... może być rozwojowo.
Powiem Ci też, że silki (te jedwabiste), to podobno najlepsze kurze mamuśki, więc... może być rozwojowo.

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W "rozczochranym"...
Iwonko, dziękuję
Przywracasz właściwe proporcje
Cóż ważniejszego niż cudowni ludzie
Chociaż przyznam , chciałabym być na bieżąco w ulubionych wątkach i bywać z moimi gośćmi. Nie zawsze to wychodzi...
Myślę, że rozczochrany nie ma szansy być uporządkowany. Jaki pan taki kram
Niby porządki lubię, ale zawsze coś trzeba zmienić. I tak od nowa...
Dla Ciebie-na dowód, że nie samymi pracami ogrodowymi żyję
Przed deszczem...

Alka, ogród Eli cudny
. Zdjęcia nie oddają nawet w części jego klimatu i uroku.
W rozczochranym się trochę dzieje, ale to już koniec poważnych zmian. Kończą się wakacje, a i budżet ma tu niemałe znaczenie
Zwierzaki-dom i ogród jest ich pełen.
Niektóre nasze-z wyboru
.





Uwaga

Inne wybrały sobie nas
Bywają, mieszkają

Wszak Patronem ogrodu nie przypadkiem

Małgosiu, wiata z kurnikiem powstała w jedynym możliwym miejscu. A mianowicie w dawnym i niewykorzystywanym wjeździe.
Jest spora, bo wjazd miał 12m2.


Co do kurek, celowo wybrane takie spokojne i nieloty. M obiecał, że nie będzie już rozwojowo
(patrz powyżej)
..............
Miłego



Chociaż przyznam , chciałabym być na bieżąco w ulubionych wątkach i bywać z moimi gośćmi. Nie zawsze to wychodzi...
Myślę, że rozczochrany nie ma szansy być uporządkowany. Jaki pan taki kram

Niby porządki lubię, ale zawsze coś trzeba zmienić. I tak od nowa...

Dla Ciebie-na dowód, że nie samymi pracami ogrodowymi żyję

Przed deszczem...

Alka, ogród Eli cudny

W rozczochranym się trochę dzieje, ale to już koniec poważnych zmian. Kończą się wakacje, a i budżet ma tu niemałe znaczenie

Zwierzaki-dom i ogród jest ich pełen.
Niektóre nasze-z wyboru






Uwaga


Inne wybrały sobie nas




Wszak Patronem ogrodu nie przypadkiem


Małgosiu, wiata z kurnikiem powstała w jedynym możliwym miejscu. A mianowicie w dawnym i niewykorzystywanym wjeździe.
Jest spora, bo wjazd miał 12m2.



Co do kurek, celowo wybrane takie spokojne i nieloty. M obiecał, że nie będzie już rozwojowo

..............
Miłego

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1462
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: W "rozczochranym"...
Justynko,
Czy Wy tam hodujecie skorpiona???
Czy Wy tam hodujecie skorpiona???
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W "rozczochranym"...
Lisico, nie. To ptasznik Grammostola rosea "red" .
Dodam, że panowie mają jeszcze kilka innych.
Ale to nie są moi ulubieńcy
Dodam, że panowie mają jeszcze kilka innych.
Ale to nie są moi ulubieńcy

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1462
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: W "rozczochranym"...
Czy to znaczy, że zjada ptaszki?klarysa pisze: To ptasznik Grammostola rosea "red" .
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W "rozczochranym"...
Nie, odżywia się raczej owadami i larwami, których rozmiary nie przekraczają jego wielkości.
Dorosły osobnik dorasta do 25 cm. Żyje do 25 lat (samica, samiec tylko 6).
To pająk naziemny, pochodzi z Ameryki południowej, jest wolny (zdolności poruszania) i ma słaby jad (porównywalny do jadu pszczoły).
Ptaszniki to pierwotna forma pająka.
Dorosły osobnik dorasta do 25 cm. Żyje do 25 lat (samica, samiec tylko 6).
To pająk naziemny, pochodzi z Ameryki południowej, jest wolny (zdolności poruszania) i ma słaby jad (porównywalny do jadu pszczoły).
Ptaszniki to pierwotna forma pająka.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
