Pysznogłówki mam kilka kęp w różnych miejscach bo potrzebuję jej liści więc ścinam kwiaty do wazonu a z reszty obskubuje liście po przycięciu więc ona znów rośnie i znów kwitnie ...
W sezonie na bieżąco zrywam ale też mam zapas na cały rok mrożone. Wszędzie rośnie podobnie ale u mnie jest dość mokro a ona lubi wilgoć, jednak nie za dużo bo łapie ją mączniak .
Każda część tej byliny pachnie intensywnie.
Pysznogłówka "Cambridge Scarlet" na tle Krwawnicy rosnącej nad stawem

tu.ja Izuniu skoro tak piszesz to wstawię jeszcze raz swoją z innego ujęcia bo w wazonie - stoi bardzo długo i wykwita się do ostatniego pąka.
tu.ja pisze:Niezła kolekcja liliiJa na swoją Annemarie's Dream jeszcze trochę poczekam. Na razie jest w fazie małych pąków.
Taką żółtą z mocno nakrapianym środkiem mam pod nazwą Cecil

Lilii żółtych mam chyba z 5 odmian bo lubię u nich ten słoneczny kolor .
CITRONELLA ma kwiaty zwisające, turbanowo zwinięte, płatki rozdzielone i dość mocno wywinięte a raczej podwinięte.
Lilia ( wklejam fotkę z poprzedniej strony dla porównania) ma płatki grubsze (jakby mięsiste) a kwiaty kwitną w górę do słoneczka
Mam jeszcze dość podobna na pierwszy rzut oka do Citronelli ale po rozwinięciu jest płaska jak talerz i ma sporo innych ważnych szczegółów dzięki którym może trafię na jej nazwę.
Ta podoba mi się z racji tych pomarańczowych smug na płatkach i niewielka ilość kropek przy gardzieli dla kontrastu koloru.
Znamię słupka żółtozielone a nektarynki pomarańczowe w padające w lekki brąz.
Na imię jej Jelow Giant i jest od Pana Janusza z naszego Forum(Cebule Kwiatowe)
Sporo Lilii mam od niego i nawet te z małych cebulek juz kwitną - co prawda niewiele kwiatów ale można je oznaczyć aby potem posegregować.
takasobie Miłko sporo lilii jeszcze ma pąki i dobrze bo dłużej będzie trwał liliowy festiwal ... Musze dokupić kilka sztuk tych najpóźniej kwitnących.
Poskrzypek liliowaty to paskudna czerwona mała zmora ...

Każde przyjście na działkę rozpoczynałam od inspekcji pod jego katem.
ewamaj66 Ewciu każda z nas ma tyle obowiązków bo prócz pielęgnacji ogrodu są jeszcze przetwory a lipiec to czas zbioru wielu więc nic dziwnego,że czasu na wszystko nie starcza.
Ten krzaczek NN faktycznie może byc ognikiem bo zawiązał owoce i jest mnóstwo zielonych kuleczek. Trzeba go dokładnie oznaczyć bo od tego zależy docelowe miejsce. Teraz rośnie nad stawem przy kamienistym zejściu i tam nie może być bo się rozkłada w szerz i kuje.
Cieszy mnie,że pamiętasz o różyczce ...
