
Tam, gdzie były największe zwały śniegu to teraz trawnik jest strasznie zryty, tak szalały w nim różne gryzonie,
tak jest u mnie a jak u Was?
Nawet do domu przywlokłam ryjówkę maleńką - to taka nazwa -pewnie z doniczką z garażu przyniosłam.
Jak śmignęła w kąt to zrobiliśmy polowanie i dostała biedna kapciem, wyrzuciłam na szufelce na zewnątrz. Obejrzeliśmy i znalazłam w internecie, że ta ryjówka nie podgryza roślin, jest owadożerna,
mąż mówi, że już się nie da napuścić na żadne biedne żywe stworzonko

Pomidorów gąszcz, posadzisz pod folią czy w gruncie również?
Ja nie sieję bylin w doniczkach, bo nie mam do tego cierpliwości, wysiewam w maju-czerwcu na rozsadniku a jesienią na miejsce stałe, tak bym zrobiła z pysznogłówką, ale każda metoda jest dobra, jeśli skuteczna.
Wiosennie pozdrawiam, bo w końcu jednak przyszła!