Sebastian - dzięki
Henryku - te z grupy cooperi, cymbiformis i im podobne - tak jak Ci pisałam, nie są moimi faworytkami - kilka mam dla "przyzwoitości" i po każdej zimie niemal je od zera odnawiam - ale ślicznej, malutkiej H. cooperi var. obtusa nie mogłam się oprzeć i ją kupiłam za kilka zł, żeby choć parę miesięcy mnie cieszyła - potem zobaczymy...postawiłam sobie zdanie, aby w tym roku zapewnić im lepsze warunki - powędrują do najchłodniejszego (względnie) pomieszczenia w mieszkaniu, a jak nic to nie da - trudno

Ciekawe jak je zimują w Rumi - bo zawsze mają bardzo ładne okazy!
Gosia - opowiadaj co tam widziałaś, pokazuj co przywiozłaś - czyżby aż tyle, że zapomniałaś o smukłej H. reinwardtii?

(pokaż tę, którą masz - możliwości pomyłki jest kilka...) Ja do Rumi nie dotarłam, choć "siedziałam" dwa tygodnie w rezerwacie Beka nad Zatoką Pucką - rzut kamieniem, ale było tyle pracy, że nie dało się wyrwać
