Alu,z bukszpanem to tak jest ,że ukorzenia się wtedy, gdy ma na to ochotę

A tak naprawdę to są różne szkoły :jedna mówi ,że ukorzeniać należy wiosną ( i to jest nawet logiczne ,bo wtedy mamy darmowe sadzonki po obcinaniu

) natomiast inna mówi ,że w lipcu/sierpniu. Ja próbowałam i jednej i drugiej wersji i nie mogę jednoznacznie powiedzieć ,która lepsza ,bo w obu przypadkach zdarzały się nie ukorzenione sadzonki.Tym razem część sadzonek maczałam w ukorzeniaczu a część nie, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Jolu ,no właśnie, też przerabiam to co roku

ale ta zima to już chyba przegięła ...zgoda,niech nie przetrwają jakieś tam egzotyczne zachcianki...,ale żeby nawet krokusy pomarzły

Mało tego ,taki barwinek -o tej porze szykował się do kwitnienia a w tym roku zupełnie czarny jest. Można by jeszcze podawać przykładów wiele ale po co psuć sobie i innym humor, lepiej pokażę, co uradowało dziś moją gębusię
