Ogórek kolczasty - kiwano

[FreGo]

Jeszcze długo poczekasz na to jedzenie! Ono jest całkowicie niedojrzałe.
Ale faktycznie w kiwano ciężko czasem zobaczyć owoce zanim jesienią liście nie opadną bo owoce są super kamuflowane.

[pekaesik]

OK, czekam w takim razie do jesieni.

[pekaesik]

OK, czekam w takim razie do jesieni.

[pekaesik]

A tak w ogóle, to czy jest szansa, że owoc ten dojrzeje na krzaku, czy zawsze zrywa się go w okolicach pierwszych przymrozków i czeka aż dojrzeje w domu?

[ktos123456]

Zjadłem jednego niedojrzałego, przypomina w smaku zwykły ogórek. Można jeść i niedojrzałe, tak jak ogórki, tylko najlepiej takie nie do końca jeszcze urośnięte

[FreGo]

Zjadłem jednego niedojrzałego, przypomina w smaku zwykły ogórek. Można jeść i niedojrzałe.

Na tej samej zasadzie można jeść jabłka, gruszki,śliwki i wszytko tylko czy to jest dobra droga? Przecież jak ktoś chce smaku ogórka to lepiej zjeść ogórka. Tym bardziej , że dojrzały ogórek nigdy nie będzie smakował tak jak dojrzałe kiwano.

[ktos123456]

To prawda. Ale kiwano o wiele lepiej się przechowuje i daje większy plon, więc jakiś sens w jedzeniu niedojrzałych też jest.

[kupniulaUK]

Dojrzały Kiwano robi się żółto-pomarańczowy. BARDZO sporadycznie mogą dojrzeć jakieś na krzaku. Przeważnie jest to dobiero w domu po kilku miesiącach od zbioru.

[ktos123456]

Właśnie miałem o to pytać - kiedy zbieracie? Zielone wcześniej, czy lepiej jak najpóźniej i dopóki pogoda pozwala, niech zostaną na krzaku?

[kupniulaUK]

Jak naj później. Czym dłużej na krzaku tym lepiej.

[ktos123456]

Tak właśnie myślałem, na YouTube widziałem, że zbierają z krzaka dopiero całkiem żółte, ale u nas za krótkie lato i na krzaku nie dojrzeje zapewne

[pekaesik]

W takim razie, gdy zbliża się okres przymrozków, trzeba obserwować prognozy pogody i zerwać owoce przed przymrozkami, czy można dopiero po pierwszych przymrozkach?

[FreGo]

Przed przymrozkami koniecznie. Po przymrozkach będziesz miał papkę zamiast miąższu i zgniją Ci te owoce w kilka dni.

[ktos123456]

Są już duże, pękate owoce, jakby zaczynają niektóre lekko żółknąć. Szkoda, że lato takie zimne (tylko krótkie epizody upałów), gdyby lato było takie, jak w zeszłym roku, to jestem pewny, że nie tylko dojrzałyby na krzaku, ale i byłoby ich ze 3 razy więcej. W optymalnych warunkach jedna roślina potrafi wytworzyć nawet do 100 owoców. W tym roku to tak tylko na pół gwizdka, te zimne noce po +8 mocno zahamowały wzrost. Oby wrzesień był jeszcze w miarę ciepły, to może chociaż wszystkie zawiązki urosną.

[pekaesik]

U mnie z jedego krzaka jest kilkadziesiąt owoców, z czego kilka przeogromnych. To chyba niezły wynik.