
Ogródek Doroty - dodad cz.3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
Śliczną wiosenkę nam pokazałaś i oby dalej tak rozkwitały kwiatuszki. 

Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
Dorotko ciemierniki u mnie padły więc z przyjemnością pooglądałam je u Ciebie.Wiosna jednak już nadeszła i prace ogrodowe absorbują nas maxymalnie.Pozdrawiam cieplutko i wiosennie.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
-
- 1000p
- Posty: 1012
- Od: 1 paź 2009, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
Dorotko, u Ciebie chyba dużo słońca, skoro już coś kwitnie- aż sie chce takich widoków
- u mnie na razie tylko przebiśniegi....
No i też mam dużo do sprzątania- pies pogryzł kartony w strzępy-większość pozbierałam, zostały tylko patyki i psie k..y - okropne, ale czekam,żeby trochę przeschło , bo z szufelki ucieka


No i też mam dużo do sprzątania- pies pogryzł kartony w strzępy-większość pozbierałam, zostały tylko patyki i psie k..y - okropne, ale czekam,żeby trochę przeschło , bo z szufelki ucieka



Anna
Mój ogród...
Mój ogród...
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
Taaaa, a ja mam teraz dwa psy
Sprzątanie po sezonie zimowym na szczęście zakończone już.
Pięknie u Ciebie wiosennie Dorotko, u mnie noski wystają, ale nic więcej, no może w z wyjątykiem ranników.
Rozgarnelaś już rożane kopce
ja jeszcze nie, czekam, aż skończą się zapowiadane nocne przymrozki. Dzisiaj niby ciepło, a już czuć, że nadchodzi zmiana pogody, pochmurno się zrobiło i wietrznie.

Pięknie u Ciebie wiosennie Dorotko, u mnie noski wystają, ale nic więcej, no może w z wyjątykiem ranników.
Rozgarnelaś już rożane kopce

- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
Joluś, ja tylko pozdejmowałam ochronę iglastą z róż. Kopce jeszcze zostały i teraz już nie rozkopcuję przynajmniej przez najbliższy tydzień. Zapowiadają ochłodzenie więc może nic się takiego nie stanie. Czytałam o twoim nowym domowniku
Podwójna radość, ale mam nadzieję, że ci nie zrujnują ogrodu. Młody ten psiak?
Aniu, akurat te krokusy rosną w bardzo ciepłym miejscu. Tam zawsze najwcześniej znika śnieg. Pozostałe ledwie wystawiły noski, ale prawdą jest, że to chyba najwcześniejsza odmiana. Przebiśniegów niestety nie mam. Zapominam jesienią posadzić a wiosną pluję dobie w brodę
Aniu, tez miałam obawy co do stani ciemierników, ale jak widać na szczęście przetrwały bez szwanku, tylko liście musiałam wyciąć. Musze uporać się jeszcze z obowiązkami uczelnianymi i wreszcie będę mogła się rzucić w wir wiosennych porządków. Mam nadzieję, że do tego czasu ziemia troszkę przeschnie, bo na razie mlaszcze pod butami.
Majeczko, oby. U nas bardzo ciepło za sprawą halnego, ale pogoda już się zmienia.
Niestety dziś z przykrością odkryłam, że padły mi dwie rybki
Mam nadzieję, że tylko dwie. Ten ostatni mróz dał się im we znaki. ociepliło się, ryby zaczęły żerować a tu ścisnęło i .... Biedaki.
Za to chciałam się pochwalić. Jeśli nic się nie wydarzy (tfu, tfu) to mój pieris pięknie okryje się kwiatami. Zobaczcie ile ma pąków i to wszystko żywe

Cebulowe też się pchają




Aniu, akurat te krokusy rosną w bardzo ciepłym miejscu. Tam zawsze najwcześniej znika śnieg. Pozostałe ledwie wystawiły noski, ale prawdą jest, że to chyba najwcześniejsza odmiana. Przebiśniegów niestety nie mam. Zapominam jesienią posadzić a wiosną pluję dobie w brodę

Aniu, tez miałam obawy co do stani ciemierników, ale jak widać na szczęście przetrwały bez szwanku, tylko liście musiałam wyciąć. Musze uporać się jeszcze z obowiązkami uczelnianymi i wreszcie będę mogła się rzucić w wir wiosennych porządków. Mam nadzieję, że do tego czasu ziemia troszkę przeschnie, bo na razie mlaszcze pod butami.
Majeczko, oby. U nas bardzo ciepło za sprawą halnego, ale pogoda już się zmienia.
Niestety dziś z przykrością odkryłam, że padły mi dwie rybki

Za to chciałam się pochwalić. Jeśli nic się nie wydarzy (tfu, tfu) to mój pieris pięknie okryje się kwiatami. Zobaczcie ile ma pąków i to wszystko żywe


Cebulowe też się pchają



Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
Pieris - marzenie!
Chuchaj na niego... żeby mu to zapowiadane ochłodzenie nie zaszkodziło

Chuchaj na niego... żeby mu to zapowiadane ochłodzenie nie zaszkodziło

- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
Imponujący pieris
chyba i ja zaryzykuję
Choć u mnie mroźne zimy, ale jak zbuduję osłonkę zimową moze się uda
No to mam do myślenia.
Oczywiście moje dziecko, które bardzo udziela się harytatywnie po domu dziecka zaczęło udzielać się w schronisku
i taka biedna suczka tak się patrzyła i przymilala, że .... szkoda nawet mówić. Tyle, że pomimo moich oporow pojechała z tatą nabyli budę i wieczorem suczka, ok. 2 letnia, rasa: kundelek
pojawiła się na naszej działce. A ileż Rufus miał radości, lowelas jeden 



Oczywiście moje dziecko, które bardzo udziela się harytatywnie po domu dziecka zaczęło udzielać się w schronisku



- basjak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5033
- Od: 20 wrz 2009, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
Z mojego pierisa pączki kwiatowe spadły, po dotknięciu, jak koraliki
a rok temu wyglądał po zimie podobnie do Twojego, tyle, że w miniaturze
i załatwiły go późniejsze przymrozki. Miej w pogotowiu karton 



Pozdrawiam mile - Basia
Balinki
Balinki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
Witaj Dorotko! Kwitnienie pierisa zapowiada się imponująco ! Zastanawiam się , dlaczego moje nie mają tyle pąków... Czy Twój rośnie na słońcu? Okrywasz go na zimę?
Zaskoczyła mnie informacja,że kupiłaś mączkę rogową! Ja , podobnie jak niektóre wypowiadające się osoby, tylko czytałam o jej dobroczynnym działaniu, ale nigdy nie znalazłam jej w sklepach. U Ciebie dowiedziałam sie,ze można ją kupić w Lidlu, będę musiała tam pytać. Myślałam ,że jest nie do dostania w Polsce.
Jak tam, oddałaś pracę..?
Zaskoczyła mnie informacja,że kupiłaś mączkę rogową! Ja , podobnie jak niektóre wypowiadające się osoby, tylko czytałam o jej dobroczynnym działaniu, ale nigdy nie znalazłam jej w sklepach. U Ciebie dowiedziałam sie,ze można ją kupić w Lidlu, będę musiała tam pytać. Myślałam ,że jest nie do dostania w Polsce.
Jak tam, oddałaś pracę..?
- iwa27
- 1000p
- Posty: 2456
- Od: 19 maja 2009, o 07:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Nowy Las k. Głuchołaz
Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
Powtórzę za wszystkimi cudny ten pieris, a miałaś go okryty 

Życie jest jak bajka, nie ważne żeby było długie, ale ważne żeby było ciekawe
Mój kawałek świata.
część 3
Mój kawałek świata.
część 3
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
Gorzatko, gałęzie jeszcze leżą w pogotowiu i włóknina. Musi kwitnąć
Majeczko, w zeszłym roku kwitł tylko na gałęziach, które były przykryte śniegiem. Troszkę ma zbyt wietrzne miejsce i chyba to była przyczyna, bo wcześniej, w innym miejscu kwitł co roku bez przykrywania, ale może to wina tamtej zimy
Jola, czytam często u dziewczyn o kłopotach z zimowaniem pierisów. U mnie nigdy nie miałam problemów z krzakiem jako takim, najwyżej właśnie nie kwitł, natomiast nigdy nie straciłam zimą całej rośliny. Ten był osłonięty po raz pierwszy. Dziecko wrażliwe bardzo, skoro tak się udziela. Mam nadzieję, że psiak nie narobi ci szkód. Suczka, chyba wysterylizowana?
Basiu, no właśnie. Zeszła zima nie myła dobra dla roślin. U mnie prócz pierisa nie zakwitł wcale jeden z rododendronów, wszystkie paki mu zmarzły. Teraz wygląda dobrze a jak będzie - zobaczymy. Okrycia w pogotowiu, na wszelki wypadek.
Izo, mój pieris ten właśnie co roku zawiązuje masę pąków, niestety z kwitnieniem różnie bywa, ale generalnie raczej lepiej niz gorzej. Rośnie w półcieniu, słońce właściwie tylko rano, no może do południa. W tym roku okryty gałęziami świerkowymi po raz pierwszy, wcześniej sobie jakoś radził jak pisałam dziewczynom wyżej. Mączkę rogową kupiłam pierwszy raz, nie miałam nawet pojęcia, że takie coś istnieje. Zobaczymy efekty. Praca niestety jeszcze się pisze. Nie mogę przebrnąć przez jedno zagadnienie, ale jakoś dam radę - muszę, bo ogród mnie wzywa
Iwonko, patrz wyżej
Mam jeszcze drugiego pierisa Pieris japoński 'Little Heath' ale tamta cholera wcale nie kwitnie, nawet nie zawiązuje paków. Może taka jego uroda, choć u Dali podobny kwitnie. Mój przezimował pięknie, ale zdjęcie mu muszę dopiero zrobić.

Majeczko, w zeszłym roku kwitł tylko na gałęziach, które były przykryte śniegiem. Troszkę ma zbyt wietrzne miejsce i chyba to była przyczyna, bo wcześniej, w innym miejscu kwitł co roku bez przykrywania, ale może to wina tamtej zimy

Jola, czytam często u dziewczyn o kłopotach z zimowaniem pierisów. U mnie nigdy nie miałam problemów z krzakiem jako takim, najwyżej właśnie nie kwitł, natomiast nigdy nie straciłam zimą całej rośliny. Ten był osłonięty po raz pierwszy. Dziecko wrażliwe bardzo, skoro tak się udziela. Mam nadzieję, że psiak nie narobi ci szkód. Suczka, chyba wysterylizowana?

Basiu, no właśnie. Zeszła zima nie myła dobra dla roślin. U mnie prócz pierisa nie zakwitł wcale jeden z rododendronów, wszystkie paki mu zmarzły. Teraz wygląda dobrze a jak będzie - zobaczymy. Okrycia w pogotowiu, na wszelki wypadek.
Izo, mój pieris ten właśnie co roku zawiązuje masę pąków, niestety z kwitnieniem różnie bywa, ale generalnie raczej lepiej niz gorzej. Rośnie w półcieniu, słońce właściwie tylko rano, no może do południa. W tym roku okryty gałęziami świerkowymi po raz pierwszy, wcześniej sobie jakoś radził jak pisałam dziewczynom wyżej. Mączkę rogową kupiłam pierwszy raz, nie miałam nawet pojęcia, że takie coś istnieje. Zobaczymy efekty. Praca niestety jeszcze się pisze. Nie mogę przebrnąć przez jedno zagadnienie, ale jakoś dam radę - muszę, bo ogród mnie wzywa

Iwonko, patrz wyżej

Mam jeszcze drugiego pierisa Pieris japoński 'Little Heath' ale tamta cholera wcale nie kwitnie, nawet nie zawiązuje paków. Może taka jego uroda, choć u Dali podobny kwitnie. Mój przezimował pięknie, ale zdjęcie mu muszę dopiero zrobić.

- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
No niestety nie zabeg czeka ją czwartek, tak mi szkoda tegio psiakadodad pisze:Mam nadzieję, że psiak nie narobi ci szkód. Suczka, chyba wysterylizowana?![]()


- basjak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5033
- Od: 20 wrz 2009, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
Dorotko, ja tego wiecznie zielonego Little Heath również mam
i też ani myśli wykształcić chociaż jednego pąka kwiatowego. Troszkę się położył i zewnętrzne listki mu sczerwieniały, ale w sumie wygląda prawie tak samo, jak latem.

Pozdrawiam mile - Basia
Balinki
Balinki
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
Dorotko a masz jakieś straty w roślinach po zimie ?
Widziałam u Tomka rho - masakra.
Mam nadzieję, że u Ciebie raczej wszystko w porządku.
Widziałam u Tomka rho - masakra.

Mam nadzieję, że u Ciebie raczej wszystko w porządku.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki