Ogródek Kogry cz. 10
Re: Ogródek Kogry cz. 10
BARDZO PROFESJONALNIE TO WSZYSTKO BRZMI. I ty sama wbetonowywałaś te teowniki i tą folię i ten żwirek? Jeśli tak to zmieniam zdanie o tobie!
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Kogry cz. 10
Grażynko, ale z Ciebie jest prawdziwy spec od murków. Ja takich rzeczy nie umiem więc chylę czoła. 

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródek Kogry cz. 10
Lucy - skoro znam wszystkie szczegóły , wychodzi na to że tak.
Jedynie płyty są kupione.
Są na tym forum kobiety, które same tynkują domy.
Moja praca nie jest tym najcięższym kalibrem.
A jeśli zmienisz o mnie zdanie, to mam nadzieję, ze na lepsze.....
Wiesiu - to nic trudnego.
Trochę trzeba poczytać fachowej wiedzy, zgromadzić materiał i już można brać się do pracy.
Te kilka dni pogody sprawia, że rośliny chcą kwitnąć i wiele robi nowe pąki.
Zakwitły powtórnie dwa liliowce.
Otwierają się kwiaty pierwszych jesiennych astrów.
I chociaż widać już jesień w ogrodzie na całego, to jest jeszcze na co popatrzeć.


Jedynie płyty są kupione.
Są na tym forum kobiety, które same tynkują domy.
Moja praca nie jest tym najcięższym kalibrem.
A jeśli zmienisz o mnie zdanie, to mam nadzieję, ze na lepsze.....

Wiesiu - to nic trudnego.
Trochę trzeba poczytać fachowej wiedzy, zgromadzić materiał i już można brać się do pracy.
Te kilka dni pogody sprawia, że rośliny chcą kwitnąć i wiele robi nowe pąki.
Zakwitły powtórnie dwa liliowce.

Otwierają się kwiaty pierwszych jesiennych astrów.
I chociaż widać już jesień w ogrodzie na całego, to jest jeszcze na co popatrzeć.






Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Ogródek Kogry cz. 10
KOBIETA- to brzmi dumnie. 

- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogródek Kogry cz. 10
Moje astry dopiero zbierają się w sobie
Ale cóz trudno im się dziwić , ostatnio było im raczej zimno.
Jak zawsze u Ciebie wspaniałe kolory


Ale cóz trudno im się dziwić , ostatnio było im raczej zimno.

Jak zawsze u Ciebie wspaniałe kolory


- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Ogródek Kogry cz. 10



Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13136
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Ogródek Kogry cz. 10
trudno cokolwiek dodać, zdolna i pomysłowa dziewczynka - ale słyszę więcej takich - czyli kobiety pracujące, żadnej pracy się nie boją tylko zazdrościć i to robię - oczywiście pozytywnie 

- bodzia3012
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5399
- Od: 10 wrz 2009, o 08:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Ogródek Kogry cz. 10
Piękne te jesienne widoczki pozdrawiam 

- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogródek Kogry cz. 10
Grażynko jak widać żadnej pracy się nie boisz , murek wyższa szkoła jazdy , wykonany profesjonalnie, od podstaw
Jesteś zdolniacha
Masz jeszcze dużo kolorków w ogrodzie, clematis cudowny, obsypany kwiatami, aż niesamowicie, bo moje już dawno zapomniały o kolorkach. I liliowce chcą jeszcze kwitnąć, jak widać, nie tylko my nie chcemy zimy



Masz jeszcze dużo kolorków w ogrodzie, clematis cudowny, obsypany kwiatami, aż niesamowicie, bo moje już dawno zapomniały o kolorkach. I liliowce chcą jeszcze kwitnąć, jak widać, nie tylko my nie chcemy zimy


- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Kogry cz. 10
Grażynko, więc to jest prawda że są liliowce które powtarzają kwitnienie na jesień.
Dobra wiadomość, bo na irysy powtarzające kwitnienie
jeszcze cały czas czekam i nigdy nie widziałam.
Piekne kolorki i powojnik w kwieciu
Buziaczki

jeszcze cały czas czekam i nigdy nie widziałam.

Piekne kolorki i powojnik w kwieciu

Buziaczki

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogródek Kogry cz. 10
Ciekawa nowośc te irysy ,tez bym takie chciała mieć u siebie a hipki i liliowce szczególnie te teraz kwitnące hmmmm piękne
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródek Kogry cz. 10
Dzisiaj piękny dzionek i przerwa w pracy na wycieczkę w góry.
Ciepło, słonecznie i wietrznie, ale jakże przyjemnie się spacerowało.
Relacja w wątku o Beskidach już wkrótce.
A co do kobiet, to wiele w ostatnich latach się zmieniło.
Zamiast tyrać przy dzieciach i garach, kobiety biorą odpowiedzialność za swoje życie w swoje ręce.
Same realizują swoje pasje, marzenia bez łaskawego pozwolenia Męża - zaczynają kochać inaczej.
Nie czekają na łaski i przyzwolenia, tylko same decydują o tym co chcą zrobić.
Czas maczo się kończy i prym wiodą panowie kochający bez wymagań , sercem i służący pomocą wtedy kiedy trzeba.
Zmienia się model wzorcowej rodziny, bo nikt już nie chce być niewolnikiem drugiego człowieka / dotyczy to tak mężczyzn jak i kobiet /.
Lucy - no pewnie........
Ignis - astry u mnie dostały popalić wiosna.
Tak nadgniły im korzenie, ze zwieszały końcówki pędów, jakby brakowało im wody.
A przecież w niej stały.
Tosiu - witaj.
Miło, że wpadłaś.
Jeśli to duże karpy to na pewno zakwitną.
Jeśli to pojedyncze rozety to nie koniecznie.
No to witam następną Zosię samosię - jesteśmy bardzo zdolne.
Taruś - dobrze, że nas coraz więcej.
Nareszcie wiemy ile jesteśmy warte.
Bożenko - piękne, piękne......szkoda tylko że nam się kończą.
Agness - sama dziwię się klematisowi.
Inne dawno już padły i tylko trzy właściwe się trzymają.
Też się cieszę z kwiatów liliowców, bo mam wreszcie dowód na to, ze jest to możliwe nawet na pagórach a nie tylko na ciepłych dolinach.
Wiesiu - oczywiście, że są.
I to nawet całkiem sporo.
O irysach powtarzających kwitnienie jeszcze nie słyszałam.
Jadziu - no właśnie.
Mało jest jesiennych kwiatów, które w moim klimacie kwitną.
Przeważnie nie zdążą, bo ich albo śnieg zasypie, albo mróz zwarzy.
Ciepło, słonecznie i wietrznie, ale jakże przyjemnie się spacerowało.
Relacja w wątku o Beskidach już wkrótce.


A co do kobiet, to wiele w ostatnich latach się zmieniło.
Zamiast tyrać przy dzieciach i garach, kobiety biorą odpowiedzialność za swoje życie w swoje ręce.
Same realizują swoje pasje, marzenia bez łaskawego pozwolenia Męża - zaczynają kochać inaczej.
Nie czekają na łaski i przyzwolenia, tylko same decydują o tym co chcą zrobić.
Czas maczo się kończy i prym wiodą panowie kochający bez wymagań , sercem i służący pomocą wtedy kiedy trzeba.
Zmienia się model wzorcowej rodziny, bo nikt już nie chce być niewolnikiem drugiego człowieka / dotyczy to tak mężczyzn jak i kobiet /.
Lucy - no pewnie........


Ignis - astry u mnie dostały popalić wiosna.
Tak nadgniły im korzenie, ze zwieszały końcówki pędów, jakby brakowało im wody.
A przecież w niej stały.
Tosiu - witaj.

Miło, że wpadłaś.
Jeśli to duże karpy to na pewno zakwitną.
Jeśli to pojedyncze rozety to nie koniecznie.
No to witam następną Zosię samosię - jesteśmy bardzo zdolne.

Taruś - dobrze, że nas coraz więcej.
Nareszcie wiemy ile jesteśmy warte.
Bożenko - piękne, piękne......szkoda tylko że nam się kończą.
Agness - sama dziwię się klematisowi.
Inne dawno już padły i tylko trzy właściwe się trzymają.
Też się cieszę z kwiatów liliowców, bo mam wreszcie dowód na to, ze jest to możliwe nawet na pagórach a nie tylko na ciepłych dolinach.
Wiesiu - oczywiście, że są.
I to nawet całkiem sporo.
O irysach powtarzających kwitnienie jeszcze nie słyszałam.
Jadziu - no właśnie.
Mało jest jesiennych kwiatów, które w moim klimacie kwitną.
Przeważnie nie zdążą, bo ich albo śnieg zasypie, albo mróz zwarzy.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3833
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ogródek Kogry cz. 10
Pięknie, kolorowo i bajecznie... gdyby nie zimowity, nie myślałabym o jesieni... Floksy to potęga - dziś pracowałam w ogródku i to właśnie one pachniały mocniej niż róże i heliotropy
Kalikarpa pięknie przyozdobiła się koralikami - masz 1 krzew, czy dwa? Gdzieś czytałam, że żeby dobrze owocowała powinny być dwa egzemplarze, żeby się lepiej zapylały. Tylko czy to prawda? Wolałabym jeden krzaczek niż dwa...
O rety, jaki murek...
Jak czytam o takich wyczynach, to dochodzę do wniosku, że ja jestem 100% facet 

Kalikarpa pięknie przyozdobiła się koralikami - masz 1 krzew, czy dwa? Gdzieś czytałam, że żeby dobrze owocowała powinny być dwa egzemplarze, żeby się lepiej zapylały. Tylko czy to prawda? Wolałabym jeden krzaczek niż dwa...
O rety, jaki murek...


- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogródek Kogry cz. 10
Chyba my, ogrodniczki, jesteśmy takie Zosie-Samosie
Jak widzę, jak mój M zabiera się do postawienia maleńkiej altanki, to coraz bardziej czuję potrzebę postawienia jej samodzielnie. I chyba tak zrobię
Grażynko, co to jest na 3-cim zdjęciu?

Jak widzę, jak mój M zabiera się do postawienia maleńkiej altanki, to coraz bardziej czuję potrzebę postawienia jej samodzielnie. I chyba tak zrobię

Grażynko, co to jest na 3-cim zdjęciu?
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Re: Ogródek Kogry cz. 10
No to ja niestety jestem 100% kobietą. Na razie.
Chociaż już i tak nie proszę męża, tylko robię co trzeba w ogrodzie.
No ale za taki murek to nie wiedziałabym, jak się zabrać.
Grażynko - jestem pełna podziwu dla Ciebie!
Fajnie, że pogoda pozwoliła Ci dokończyć pracę.
Pięknie Ci jeszcze kwitną rośliny. A lilie faktycznie spisały się na medal
- 2 kg cebul to jest coś!

Chociaż już i tak nie proszę męża, tylko robię co trzeba w ogrodzie.
No ale za taki murek to nie wiedziałabym, jak się zabrać.
Grażynko - jestem pełna podziwu dla Ciebie!
Fajnie, że pogoda pozwoliła Ci dokończyć pracę.
Pięknie Ci jeszcze kwitną rośliny. A lilie faktycznie spisały się na medal
- 2 kg cebul to jest coś!
Pozdrawiam serdecznie