Majeczko, Lucynko, koleś jest bardzo fajnym kogutkiem, grzeczny dla kur i skutecznie mnie budzi do pracy

Marku, morwa na pniu to na pewno udany zakup. Zielone owoce nie są dobre, dopiero takie miękkie, co same opadają. Swoją drogą to łakomczuch z Ciebie

Ewo, ja moje lilie tygrysie mam od kilku lat w donicy na tarasie. Znakomicie zimują, zagęściły się i żadnej nornicy przez myśl nie przejdzie wspinać się po wyżerkę 1,5m nad ziemię.
Marzanko, nadrobisz w zimie


Pamelko , morwa szczepiona, forma płacząca to jak najbardziej cenny krzew do ogrodu, od kilku lat zresztą dość poszukiwany na rynku ogrodniczym. Dzisiaj nie zdołałam zrobić zdjęcia białego emu, tak się zajęłam zbieraniem reszty porzeczki i agrestu i przetwarzaniem. Ale obiecuję że zdjęcia będą niebawem. W razie czego można zajrzeć do Asi, czy nie ma swoich "wacików" uwiecznionych

Brawo


Kończy się weekend i zacznie kolejny tydzień pracy. Na usta cisną się brzydkie słowa, np....
motyla noga

I ilustracja
Nie na budlei, ale na rodzimym, skromnym sadźcu konopiastym:

Nareszcie zakwitła ketmia syryjska.

Z życzeniami kolorowych snów - rusałki pawik
Na aksamitce

Na jeżówce
