No wiem, wiem, nic na siłę, to nie śpiewamy
Ja się o te moje hortensje trzęsę też, może im dołożyć warstwy, a może odjąć, poza tym było widać, ze dziki ryły akurat tam, gdzie moje tulipany amerykańskie wypasione posadziłam, to teraz nie wiem, czy będzie "lansik na rabacie", czy nie.

No i rozchodnik kaukaski - 10 sztuk posadzone bardzo późno, ma co prawda warstwę jedliny, ale czy przeżyje? I w ogóle jakaś trudna była ta zima dla mnie, nie pogodowo, ale ogólnie, jakiś taki "czas ołowiu". Nie lubię nieparzystych lat, a kolejny nieparzysty jest 2013

Dlatego pewnie staram się żartować jak najwięcej, by smutne widma odgonić, coś jak karnawał meksykański z błazeńskimi kościotrupami
A poza tym jeszcze nie jestem do wiosny gotowa... mimo, że na papierze milimetrowym rozrysowałam przez zimę plany, to mi ciągle wychodzi coś jak w "Alternatywach" - to jezioro przenosimy tu....

(jezioro to szara reneta 30 letnia, hehe).
A poza tym, to nie wiem, o czym pisać, zaczekam, aż mi coś wyrośnie, to pokażę. Ciekawiej mi się ogląda, co u Was.
