moje kwiaty

[pati1311]

Problemy?? A co się stało?

[daka]

No niestety padła mi tacca,choć trzymam jeszcze bulwe w nadzieji,mój 1 skrzydłokwiat od wiosny nie daje znaków życia,daktylowiec stracił wszystkie liście,celozja padła,exaucarie przelałem i ją reanimuje już 2 dzień,pstra zielistka ledwo dycha,mały fikus też padł,alokazja wcale nie ma liści,monsterze coraz bardziej żółkną stare liście a nowych brak,coś strasznego,cała seria więdnących

[pati1311]

No kurczę, nie dobrze
Mam nadzieję,że wszystko odżyje

[daka]

Dzięki

[x-M-8]

Szkoda,że tacca zrobiła kaput. Możliwe,że coś z bulwy jeszcze odrośnie,co do reszty to daj ziemi przeschnąć od czasu do czasu.
Skrzydłokwiaty o ile nie przesadzałeś to mogą potrzebować nawozu.
Żółknące liście to oznaki przelania.W chłodnym pomieszczeniu ziemia wolniej przesycha.
Sprawdzaj sobie ziemię głębiej przed kolejnym podlaniem.Moim zdaniem lepiej troszkę przysuszyć niż zalać.Jeżeli ziemia przesycha to korzenie dostają powietrza..to tak z diagnostyki mi zostało w łepetynie...

[Haim]

Podpisuję się pod słowami Mirka, faktycznie mogłeś roślinki przelać.
W sumie nie jest teraz czas na przesadzanie ale może warto by było, przy okazji sprawdzić, czy korzenie nie gniją
Co co Skrzydłokwiata, to ja od czasu do czasu daję nierozcieńczonego Biohumusu tak 1 zakrętkę.
Trzeba ratować roślinki, póki jeszcze jest możliwość

[daka]

Dzięki za rady,może i macie racje z przelewaniem,ale najgorsze jest to że wcześniej mi się to nie zdarzało tak często,jutro obejrze dokładnie ich korzenie.

[x-M-8]

Obejrzyj korzenie,bo mogą gnić....
Skrzydłokwiat lubi wilgoć ale dobrze mu robi jak się go przesuszy czasami,oczywiście nie na pustynię...

Co do daktylowca kanaryjskiego to mógł mieć przędziorka,albo jakiegoś wirusa...ja zawsze na lato wystawiałem na zewnątrz;ładnie puszczał liście,tylko wcześniej go trzeba zahartować żeby nie na ostre słońce.
No ale w tym roku wszystkie trzy palmy umroziłem,bo zazwyczaj nie było u mnie -16,bo u daktylowca liście uszkadzają się już przy -10*.
Damian nawet starym hodowcom padają kwiaty bez przyczyny czasami..także nie załamuj się
Popatrz jutro na korzenie,powyjmuj z doniczki ,osusz w razie czego...będzie OK.

[arlet3]

Damianie Tak mi przykro, trzymam kciuki za reanimację do zobaczenia w niedzielę

[Doti]

Damianie,zmień ziemię i mniej podlewaj,jeśli to zalanie.Może coś uratujesz

[chan-dzia]

Mnie też jest przykro,dlatego Damianku,również trzymam kciuki za Twoje zielone.

[daka]

Dziękuje wam wszystkim
Dziś pooglądałem dokładnie moje zdechlaki i zaskoczyły mnie,skrzydłokwiat puszcza nieśmiało zalążek listka który był pod ziemią,zielistka też pokazała 2 korzonki a chciałem ją wyrzucić,alokazja też szykuje się na wypuszczenie nowych listków,tylko zastanawia mnie ta dziura w bulwie
Tacca jeszcze siedzi w doniczce choć to chyba bez sensu trzymać ją nadal














Monstera ma całkowicie zdrowe korzenie,żadnej zgnilizny,nie wydaje mi się by była kiedykolwiek zalana,ja ją dość rzadko podlewam,a w chłodniejsze dni i bez słońca to właściwie wcale
Uratowałem też exaucarie,już podniosły się jej listki,nie wiem co się z nimi działo,niestety straciłem i już wyrzuciłem małego fikusa,niedawno kupioną celozje która tak mi się podobała


















Podrosła mi też cytrynka i fuksja cała obsypała się kwiatami jak tylko wróciło słońce,i grudniczek znowu ma pączek
O problemach z kwiatami napisałem wam wczoraj ale reanimowałem je od około tygodnia i dziwnym trafem dziś się podniosły,niektóre były już 1 korzeniem w śmietniku

[pati000]

O widzę, że cytrynę hodujesz Ja się nad mandarynką zastanawiam, tylko nie wiem czy u mnie przetrwa

[x-M-8]

Alokazja powinna wypuścić nowe listki.Daj jej małą doniczkę i nie przesadzaj za często.
Tacci nie wyrzucaj..jak nie zgniła bulwa to może coś z niej wyjdzie...
Możliwe też,że Twoje kwiatusie mają za duże doniczki i przez to też mogą marnieć.
Skrzydłokwiat np lubi ciaśniejszą doniczkę.
Ale fuksja obsypana kwiatami...
A alokazję masz amazonikę czy tą zieloną??

[daka]

Łukasz dzięki ale mam jeszcze 2 skrzydłokwiaty,może w przyszłości
Patrycjo ja mam pomarańcze z pestki gdzieś pokazywałem wcześniej i jakoś się trzyma,warto spróbować.