Treissi na zielono cz.4

[ewelina8005]

Witaj Moniu,przykro mi tyle strat,na pewno dasz rade ukorzenić ,pozdrawiam

[grazynarosa22]

No faktycznie ,Monia,jakies fatum....u mnie podobnie....tylko że one same.....schną,mdleja czy jak jeszcze....zdychają i już....połowe mi poleciało

[ANETA]

Moniko przykro mi , że masz tyle kłopotów z roślinkami , ale nie przejmuj się tak , na wiosnę nadrobisz straty

[Anetta]

Przykro mi Monisiu że kwiatki ucierpiały, trzymam kciuki za ich odrodzenie

[treissi]

Dzięki kochane za odwiedzinki i pocieszenie. Rozstanie z każdym kwiatuszkiem jest ciężkie, ale trzeba się z tym pogodzić

[kati-1976]

Moniś głowa do góry. Po burzy zawsze świeci słońce. Szkoda że tak się potoczyły losy tych roślinek, ale cóż zrobic, czasami tak jest.
Ja ostatnio nie mam ręki do sukulentów, pomimio że na nich się znam najlepiej namiętnie je przelewam. Już dwa mi zgniły tzn Caralluma dumerei i Euphorbia meloformis Może to wina ciąży

[chabermona]

Moniś przykro mi, że aż tyle strat u ciebie.
Nie trać wiary na pewno uda się ukorzenić roślinki. Ja ukorzeniam swoje w wodzie przez cały rok (z różnym skutkiem co prawda, ale raczej niezależnym od pory roku)
Powodzenia

[riki]

Witaj Treissi . Miło mi jest gościć u Ciebie wśród Twoich wszystkich kwiatów . Podobają mnie się . Jest na czym oko zawiesić . Fajnie rosną sobie Twoje wszystkie rośliny . Ja będę u Ciebie częstym gościem . Pozdrawiam Cię serdecznie z ŁODZI .

[Elizabetka]

Moniczko będzie dobrze ...na wiosnę roślinki odbiją i zabaczysz jeszcze same Cię zaskoczą.
Prawdziwa wiosna uczyni cuda....niech no tylko wreszcie przyjdzie.
Póki co słonko przesyłam na rozjaśnienie buzi...i o uśmiech poproszę.

[elaipawel4]

Niema nikogo?

[anoli]

Moniczko współczuję. U mnie też niewesoło, nie wiem czy coś doczeka ze mną wiosny. Już mam pół szafy pustych doniczek.

[miluck]

Hej Moniko gdzie jesteś?

[kati-1976]

Moniś gdzie jesteś
Namówiłaś mnie do powrotu na forum a sama przepadłaś
Wracaj szybko.

[treissi]

Witajcie kochani!

Bardzo mi miło, że do mnie zaglądacie Przepraszam, że długo się nie odzywam i nie zaglądam do Was, ale jak to mówią - nieszczęścia chodzą parami - spaliła mi się płyta główna w komputerze. A że to już nie najmłodszy sprzęt nie opłaca się takiej kupować, bo jest robiona tylko na zamówienie. Tak więc jeszcze jakiś czas mnie nie będzie - ale odkładam dzielnie pieniążki na nowy komputer Ściskam Was gorąco i bardzo za Wami tęsknię

Ryszardzie cieszę się, że podoba Ci się u mnie i oczywiście zapraszam jak najczęciej

[kati-1976]

Fajnie, że jesteś.
Oby jak najszybciej udalo Ci się zakupić nowy sprzęt. Będziemy czekać