Smokini, Cynamonie - strzecha, trzcina, osikowe gonty,
też widziałam na Dolnym Śląsku, czyli u Niemców.
Jednak królowała dachówka, jak rzecz praktyczna i na pokolenia, starcząca.
Tu, w pagórze, nawet oflisami sosnowymi się kryje, które mają żywotnośc 2-3 lata
O eleganckich willach 4 piętrowych z szarego pustaka, wykończonych urokliwą,
rudziejącą blachą, nie wspomnę.
Metaloplastyka to miedź i mosiądz. Ogniowane, klepane ręcznie.
I Pan, robiący głownie dla sklepów, choć sprzedajacy też w swojej galerii.
Ceny - jak z Sotheby
Dacie kilka stów za różyczę ?
AnniuJ, duże łany - duży efekt.
Przenosłaś dworski zamysł monochromatycznych pejzaży, do swojego ogródka
i efekt, jak sama widzisz, jest świetny i pachnący.
Tak trzymaj!
Duże powierzchnie, powiększają optycznie i działają uspokajająco.
Także na rozedrganych upałem forumowiczów.
Moniu, Twoje oczko będzie lepsze! :P
Tamaryszku, tam gdzie duży podsiąk wody, dałabym zwykłą plastikową siatkę rabtkową.
Nie rdzewieje, wtapia się w zieleń, a mech i porosty bardzo ją polubią.
Kamień położony co jakiś czas, ustabilizuje siatkę,
a korzenie zwiążą 5-10 cm podłoża,
rzuconej na folie pod siatkę - ziemia torfowa/ próchnica leśna, itp.- da korzeniom jeść.
jeśli masz prywatne źródło poboru mchów torfowiskowych ( spagnum - jest pod ochroną),
to wystarczy podebrać je na 10 cm, z dolną warstwą obumarłych tkanek
i wtedy - można dać tylko 2-3 cm kory pod siatkę.