Orzech włoski - uprawa Cz.1
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8131
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Orzech włoski
Łomatko, nikt go nie mierzył, tak pi razy drzwi około 6 metrów a może i był wyższy, i od ziemi rozdzielał się na trzy wysokie pnie, brat go przycinał tylko tak, by swobodnie przejechać traktorkiem z wozem. Nie znam się na drewnie, słyszałam tylko, że orzechowe jest twardsze od dębowego - nie wiem czy to prawda, ale na pewno jest ładniejsze - tzn mnie się bardziej podoba niż dębowe.
Pozdrawiam! Gienia.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski
Igala, jeden kamień nie ma nic do rzeczy, jeśli chodzi o owocowanie. Jeśli miałby podłożone ze dwie taczki, do tego wapiennych to pewnie by go przyspieszyło. Z tymi kamieniami chodzi o to, żeby orzechowi utrudnić życie (tylko siewce). Jak zobaczy, że żywot może być krótki, to zaczyna wcześniej owocować, żeby zdążyć zostawić potomstwo.
Kupienie w szkółce nie daje gwarancji wczesnego owocowania, jeśli to jest siewka, a jest nią na pewno. Szczepiony w tym wieku, nawet największy zdechlak da już niejeden plon orzechów.
Wszedł już w wiek, w którym powinien zacząć owocować, ale równie dobrze może potrzebować jeszcze z pięć lat.
Większość szczepionych odmian orzechów ma dobrą odporność na mróz, ale jak już wcześniej pisałam, mają ten młodszy element jakim jest miejsce szczepienia. Jak się ten fragment ciut zestarzeje, szczepiony orzech nabiera właściwej odporności na mróz. Chyba, że odmiana jest dość wrażliwa, ale szczepiona ze względu na inne walory.
Przygotowuję duży materiał na temat orzechów i mam nadzieję, że sporo różnych wątpliwości uda mi się rozwiać. Przy okazji nowej profesji mam wgląd we własne i cudze (klientów) błędy, jeśli chodzi o ,,obsługę'' orzechów. Z czasem powinien się z tego uzbierać niezły poradnik.
Pozdrawiam, kozula
Kupienie w szkółce nie daje gwarancji wczesnego owocowania, jeśli to jest siewka, a jest nią na pewno. Szczepiony w tym wieku, nawet największy zdechlak da już niejeden plon orzechów.
Wszedł już w wiek, w którym powinien zacząć owocować, ale równie dobrze może potrzebować jeszcze z pięć lat.
Robert, pomieszanie z poplątaniem. Szczepiony orzech może, ale nie musi być przez pierwsze 2-3 lata po posadzeniu wrażliwszy na zimowy mróz niż siewka. Siewki są różne, silne i słabe, po paru/nastu latach okazuje się co zacz.robertP2 pisze: Jeżeli był szczepiony to przemarza i dlatego nie owocuje.
Większość szczepionych odmian orzechów ma dobrą odporność na mróz, ale jak już wcześniej pisałam, mają ten młodszy element jakim jest miejsce szczepienia. Jak się ten fragment ciut zestarzeje, szczepiony orzech nabiera właściwej odporności na mróz. Chyba, że odmiana jest dość wrażliwa, ale szczepiona ze względu na inne walory.
Przygotowuję duży materiał na temat orzechów i mam nadzieję, że sporo różnych wątpliwości uda mi się rozwiać. Przy okazji nowej profesji mam wgląd we własne i cudze (klientów) błędy, jeśli chodzi o ,,obsługę'' orzechów. Z czasem powinien się z tego uzbierać niezły poradnik.
Pozdrawiam, kozula
-
- 50p
- Posty: 63
- Od: 30 paź 2012, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Radom - mazowieckie
Re: Orzech włoski
Na taki poradnik orzechowy czekam z niecierpliwością pozdrawiam 

Re: Orzech włoski
Znając zaangażowanie i perfekcję z jakim Kozula podchodzi do swojej pracy będzie to poradnik bardzo ciekawy, wyczerpujący ,w zrozumiały sposób opisany.Tak było przy krzyżowaniu i uprawianiu pomidorów przez Anię 

- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2871
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Orzech włoski
Kozula Dzięki ogromne za ciekawa wypowiedz! Bardzo czekam na twoj "Orzechowy przewodnik" !!!!!!
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Ogrodnik88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 17 cze 2010, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Orzech włoski
A to prawda że w promieniu 5m od orzecha włoskiego nic nie chce rosnąć?
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2020
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Orzech włoski
Kozula, pewnie coś więcej napiszę, ale w/g mojej wiedzy wyłącznie w okolicy " czarnych " orzechów nic nie chce rosnąć i ich liści nie wolno kompostować.
A tak ogólnie orzech jest bardzo "pazerny na pokarm ". Raczej w najbliższej okolicy nie należy nic sadzić.
A tak ogólnie orzech jest bardzo "pazerny na pokarm ". Raczej w najbliższej okolicy nie należy nic sadzić.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
- Ogrodnik88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 17 cze 2010, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Orzech włoski
Czyli jak posadziłem go 2-3m obok jednorocznych Dereni białych to może je mocno przyhamować?
Re: Orzech włoski
Czarny orzech ze względu na zawarty juglon ? to też,ale nawet zwykły orzech.patrz. koronę i szeroki system korzeniowy.
Mam posadzony lilak obok niego i nie kwitnie.Dalej jest czereśnia,ale już duża i była pierwsza jak on.Z nią nie ma problemów.
Mam posadzony lilak obok niego i nie kwitnie.Dalej jest czereśnia,ale już duża i była pierwsza jak on.Z nią nie ma problemów.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- Ogrodnik88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 17 cze 2010, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Orzech włoski
Nie kwitnie bo pewnie nie ma słońca,a korzenie jaki mniej więcej mają zasięg?
Re: Orzech włoski
Trudno mi orzec.Ma mniej więcej wysokość 8-10 m. A szerokość korony gdzieś z 2,5 m.To stwierdzam,że jak sięgał by ,to tyle co korona.Czyli w granicach 3 m.
Bardziej chodzi właśnie o brak światła.Żle był prowadzony od początku,a teraz nie naprawi już tego i nie skoryguję tak jak powinien on wyglądać i rosnąć.
Tym bardziej,że lilak szczepiony na ligustrze
Bardziej chodzi właśnie o brak światła.Żle był prowadzony od początku,a teraz nie naprawi już tego i nie skoryguję tak jak powinien on wyglądać i rosnąć.
Tym bardziej,że lilak szczepiony na ligustrze

Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski
Orzech włoski najbardziej tępi konkurencję cieniem, wypijaniem wody i składników mineralnych. Pod starą lipą, dębem i każdym innym dużym drzewem też niewiele urośnie. Juglon oczywiście wydziela, ale nie w takiej ilości jak czarny orzech. Właśnie znalazłam ciekawy artykuł na temat juglonu.
Pozdrawiam, kozula
Pozdrawiam, kozula
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Orzech włoski
U mnie orzechy o metr-dwa od żywopłotu stoją, także z dereniami - owszem, trochę je przystopowały. Lecz i tak za dużo roboty z przycinaniem
3 i więcej metrów od orzecha już nie widać by coś im przeszkadał. Orzechy posadzone ponad 10 lat wstecz, parę lat wcześniej niż krzewy.
Korzenie orzecha, ale takiego starego, da się znaleźć prawie 2 razy dalej niż korona sięga.


3 i więcej metrów od orzecha już nie widać by coś im przeszkadał. Orzechy posadzone ponad 10 lat wstecz, parę lat wcześniej niż krzewy.
Korzenie orzecha, ale takiego starego, da się znaleźć prawie 2 razy dalej niż korona sięga.

Re: Orzech włoski - uprawa
Ponieważ jestem po raz pierwszy na forum, witam wszystkich serdecznie
Od jesieni zeszłego roku jestem szczęśliwą posiadaczką działki 1050m2 o trochę nieregularnym kształcie, na której w przyszłości zamierzam zbudować dom.
Najpierw zamierzam posadzić ,orzecha włoskiego (uwielbiam te drzewa), miejsce wybrane, teraz czas na odpowiednią odmianę. Mieszkam w okolicach Wrocławia, więc chyba warunki klimatyczne są sprzyjające (region przejściowy, długi okres wegetacyjny, średnia temperatura zimą 0, opady słabe). Po przejrzeniu strony gospodarstwa ogrodniczego Dudek zastanawiam się nad orzechem koszyckim, Mars, Broadview, S2. Zależy mi na drzewie średniego wzrostu, którego kwiaty nie przemarzają na przedwiośniu, odpornego na choroby, plennego, dającego orzechy dosyć duże o miękkiej skorupce. Ale mam wymagania, co?
Ale z drugiej strony to bardzo poważna decyzja.
Potem, jak już zaplanuję położenie domu, pomyślę o innych drzewach, chciałabym mieć trzy orzechy na moim terenie, ale to trzeba dokładnie rozplanować, ale to jeszcze potrwa, ten jeden może już się tam znaleźć, bo to miejsce najbardziej odległe od potencjalnego położenia budynku, na północnej granicy działki, ale za to w miejscu dosyć nasłonecznionym.
Będę wdzięczna za rady
Pozdrawiam

Od jesieni zeszłego roku jestem szczęśliwą posiadaczką działki 1050m2 o trochę nieregularnym kształcie, na której w przyszłości zamierzam zbudować dom.
Najpierw zamierzam posadzić ,orzecha włoskiego (uwielbiam te drzewa), miejsce wybrane, teraz czas na odpowiednią odmianę. Mieszkam w okolicach Wrocławia, więc chyba warunki klimatyczne są sprzyjające (region przejściowy, długi okres wegetacyjny, średnia temperatura zimą 0, opady słabe). Po przejrzeniu strony gospodarstwa ogrodniczego Dudek zastanawiam się nad orzechem koszyckim, Mars, Broadview, S2. Zależy mi na drzewie średniego wzrostu, którego kwiaty nie przemarzają na przedwiośniu, odpornego na choroby, plennego, dającego orzechy dosyć duże o miękkiej skorupce. Ale mam wymagania, co?

Potem, jak już zaplanuję położenie domu, pomyślę o innych drzewach, chciałabym mieć trzy orzechy na moim terenie, ale to trzeba dokładnie rozplanować, ale to jeszcze potrwa, ten jeden może już się tam znaleźć, bo to miejsce najbardziej odległe od potencjalnego położenia budynku, na północnej granicy działki, ale za to w miejscu dosyć nasłonecznionym.
Będę wdzięczna za rady

Pozdrawiam

- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - uprawa
Piotrek1111, jeśli orzech jest szczepiony, to każdy jest na jakiejś podkładce. Zwykle są na siewkach orzecha włoskiego, ale trafiają się i na czarnym. Na podkładce orzecha czarnego drzewa rosną mniejsze i znoszą wyższy poziom wody gruntowej, ale po kilkunastu latach mogą zachorować na chorobę szczepionych orzechów, tzw. ,,czarną linię''. Czarny orzech jest wrazliwy na wirusa liściozwoju czereśni, którego orzechy włoskie mogą być bezobjawowo nosicielem. Kiedy wirus przemieści sie do podkładki, w miejscu szczepienia tworzy się pas martwicy, co nazywane jest ,,czarną linią''. W Europie szkółkarze wycofali się rakiem z szczepienia na czarnym orzechu. Nie wiem jakie jest zagrożenie tą chorobą w Polsce.
Co do odmiany, to na ogół najmniejsze drzewa mają też mniejsze owoce (Leopold, Hansen). Trochę mniejszy rośnie Broadview i na razie nie wyrywa się za bardzo Koszycki. Czy gdzies można kupić na wiosnę, tego nie wiem. Trzeba brać za telefon i podryndać.
Wrobelka, wszystkich Twoich chciejstw nie spełnia zadna odmiana. Jak u innych drzew owocowych, tak samo u orzechów ideału nie ma. Jeden warunek spełniają wszystkie, a mianowicie mają cienkie skorupy i można je łuskać praktycznie gołymi rękami. Nie ma orzechów odpornych na przymrozki, mogą się jedynie później budzić i w ten sposób uciec przed częścią przymrozków. Jeśli przyjdzie taki koło 20 maja, to już załatwi wszystkie orzechy. Z wymienionych odmian, później budzą się Mars i Broadview. Najzdrowszy jest Broadview, po nim Mars. S2 jest dość wrażliwy na choroby, co wcale mu nie przeszkadza w plonowaniu, można go zaliczyć do bardzo plennych. Zaczyna owocować w drugim roku po posadzeniu, a nawet w pierwszym. Największe drzewo będzie miał chyba Mars.
Owocnego wybierania, kozula
Co do odmiany, to na ogół najmniejsze drzewa mają też mniejsze owoce (Leopold, Hansen). Trochę mniejszy rośnie Broadview i na razie nie wyrywa się za bardzo Koszycki. Czy gdzies można kupić na wiosnę, tego nie wiem. Trzeba brać za telefon i podryndać.
Wrobelka, wszystkich Twoich chciejstw nie spełnia zadna odmiana. Jak u innych drzew owocowych, tak samo u orzechów ideału nie ma. Jeden warunek spełniają wszystkie, a mianowicie mają cienkie skorupy i można je łuskać praktycznie gołymi rękami. Nie ma orzechów odpornych na przymrozki, mogą się jedynie później budzić i w ten sposób uciec przed częścią przymrozków. Jeśli przyjdzie taki koło 20 maja, to już załatwi wszystkie orzechy. Z wymienionych odmian, później budzą się Mars i Broadview. Najzdrowszy jest Broadview, po nim Mars. S2 jest dość wrażliwy na choroby, co wcale mu nie przeszkadza w plonowaniu, można go zaliczyć do bardzo plennych. Zaczyna owocować w drugim roku po posadzeniu, a nawet w pierwszym. Największe drzewo będzie miał chyba Mars.
Owocnego wybierania, kozula