Witam ponownie po małej zimowej przerwie.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłe słowa o storczykach.
Zapraszam oczywiście do kolejnych odwiedzin.
Co do moich poprzednich Zygopetalum, to wtedy uważałam, że są dużo łatwiejsze w uprawie niż Phal. i udało mi się wszystkie 3 bez problemu doprowadzić do ponownych kwitnień, bez specjalnego traktowania. Niestety błąd( wystawienie na trawnik, wprost pod zasięg zraszaczy) doprowadził do ich unicestwienia. Teraz już takiego błędu nie powtórzę i liczę, że te nowe pobędą za mną jeszcze jakiś czas, właśnie ze względu na ten wspaniały zapach.
Aktualnie powoli rozwijają swoje pąki następne Phal. Właśnie zakwitł seledynek- pół miniaturka. Gdy go kupowałam miał tylko 3 kwiaty i teraz gdy zakwitł u mnie tez będzie miał 3 kwiaty- widać jest jakiś całkiem mini i we wzroście i w kwitnieniu

- ale za to jest śliczny.
Oczywiście jak każdy zaatakowany chorbą storczykową,

nie mogę zbyt długo wytrzymać, bez nowego nabytku. Właśnie trafił do mnie kolejny Phal. Nazywa się ,Debora' i jest purpurowy z białym środkiem. Już podobnego mam, ale ten był lekko przeceniony i miał wiele pąków- więc mnie skusił. No i oczywiście podobał mi się.
Zdjęcia w najbliższym czasie .