Soniu jeśli jest tak jak piszesz to na pewno będę zadowolona

. Moje ostróżki były niskie a gdyby miały metr to ho, ho

. Mam takie samo odczucie co do kremowych aksamitek. Podobają mi się ale to przekwitanie

. Ja nigdy w sklepie stacjonarnym ich nie spotkałam dlatego musiałam zamówić na all. W tym roku ich nie sieję . No chyba, że spotkam gdzieś przy okazji

.
Zuza o trzmielinie nie pomyślałam bo ona to chyba raczej na obwódkę się nadaje. Nie widziałam metrowych trzmielin

a takiej wielkości żywopłot bym chciała . Poważnie masz trzmieliny takiej wysokości ??
Zuza- sweetdaisy dobrze, że dotarłaś, zapraszam

.
Marysiu tak, to jest miejsce nasłonecznione a bynajmniej teraz póki drzew jeszcze nie ma

. Hibiskus jakoś mnie nie przekonuje

. Ładny jest i w grupie wygląda na pewno ciekawie no ale sama nie wiem. Chyba wolałabym coś co nie kwitnie

. Pogoda u mnie dzisiaj była ładna ale mroźno

. W najcieplejszym momencie też miałam -4 .
Moniko cisów to ja się boję ze względu na te trujące owoce

. Wiesz niby dzieci urosną i pewnych rzeczy ich nauczę ale Weronice, tej niepełnosprawnej chyba nigdy tego nie wytłumaczę

. Wiem, że jest sporo trujących roślin ale owoce bywają kuszące dla dzieci.
Lucynko właściwie późny start mnie nie martwi ale jakoś nie przekonuje mnie ten pomysł. Wybacz

.Pisałam Marysi, że chyba jednak wolę coś co nie kwitnie . Poza tym ketmia to chyba lubi przymarzać ? Ależ wybredna jestem

. Takie cudeńka mi proponujecie a ja mam opory

.
Kasiu otóż to ! Tego toksycznego charakteru cisów się obawiam, chociaż bukszpan też podobno jest trujący ale nie tak bardzo jak cis. Co do ketmii to pisałam Marysiu i Lucynce, że nie do końca chyba tego chcę. No zobaczymy, czasu do namysłu mam sporo

.