Hihihi dobry pomysł Chociaż myślę, że babcia dostała dostateczną reprymendę i więcej nie będzie go podlewać. Zazwyczaj staram się sama podlewać kwiaty, ale czasami wyjeżdżam na kilka dni do teściowej i chociaż podlewam kwiaty przed wyjazdem i raczej nie potrzebują podlewania do mojego powrotu to babcię rączki swędzą :x
Moniko witaj,w końcu przejrzałam i ja Twoja kolekcję...no,no.Zagadka rozwikłana?I co w końcu:dracena czy jukka?A benjamin super!Zawsze mi się podobały,tylko u mnie strasznie wolno rosną
Pozdrawiam,Kinga. Na skraju lasu jest mały domek...
Antosiuniestety nadal nie wiadomo co to za roślinka. U mie beniaminki rosną ale niestety od wschodniej strony (przedpokuj i pokój babci). W moich pokojach z oknami na zachód nie szczególnie Dla porównania kwiatuszek z pierwszego (wschód) zdjęcia ma 2 lata a z drugiego rok (zachód).
Świetnie jeszcze tylko mała poprawka i będzie ok dwie gałązki zaznaczone na zdjęciu również do ciachnięcia a na drugim poprawione gałązki na młode szczepki do ukorzenienia trzeba je troszkę popoprawiać w cięciach - masz pozaznaczane. A nad nazwaniem tej zagadkowej rośliny pracuję.
Pierwotną roślinkę poprawiła już wcześniej bo właśnie mi się tak wydawało, że te gałązki są zadługie. A to moje sadzonki - jak wszystkie puszczą listki to będzie ich sporo - do tego jeszcze mam 2 fikusy do przycięcja (ale to chyba w późniejszym terminie). Także jeśli ktoś by chciał to chętnie prześlę młoda sadzonkę.
treissi pisze:Pierwotną roślinkę poprawiła już wcześniej bo właśnie mi się tak wydawało, że te gałązki są zadługie. A to moje sadzonki - jak wszystkie puszczą listki to będzie ich sporo - do tego jeszcze mam 2 fikusy do przycięcja (ale to chyba w późniejszym terminie). Także jeśli ktoś by chciał to chętnie prześlę młoda sadzonkę.
Jak ukorzenisz młode sadzonki proponuję wsadzić sobie cztery w jedna doniczkę w odległości 2 cm każda od każdej w takim jakby kwadracie i zaplatać je w poczwórny warkocz usuwając jednocześnie wszystkie gałązki jakie będą wybijały w bok od pni głównych, po kilku latach prowadzenia możesz mieć świetne drzewko podobnie wyglądające jak ta pachira na zdjęciu(wymaga to jednak czasu i dwukrotnego cięcia w roku.)
Chociaż myślę, że babcia dostała dostateczną reprymendę i więcej nie będzie go podlewać. Zazwyczaj staram się sama podlewać kwiaty, ale czasami wyjeżdżam na kilka dni do teściowej i chociaż podlewam kwiaty przed wyjazdem i raczej nie potrzebują podlewania do mojego powrotu to babcię rączki swędzą :x
Mam nadzieję, że nie ciachnęłam tego co nie potrzeba 
