Ewelino dziękuję
Iwonko na pewno będzie bardziej kolorowo

Może nie z samym nadejściem wiosny, bo nie mam roślin cebulowych, ale później będzie więcej kwitnień
Bea nie wiedziałam że mszyce nasturcji nie ruszają - była dosłownie nimi oblepiona

nasiona mam, trochę zebranych, trochę kupionych, więc za rok też będę ją miała
Wyglądając wczoraj przez okno miałam wrażenie, że nadejście października było dla drzew sygnałem: "już czas, zmieniamy kolory". Coraz więcej roślin robi się kolorowych, z jednej strony jest pięknie, a z drugiej smutno - te cudowne liście lada chwila opadną i znowu będzie szaro... I byle do wiosny

A na razie szaleję z aparatem gdzie się da, również na działce
Studnia też może być ciekawa

te czerwone plamki w tle to owoce dzikiej róży:
Dziką różę już usunęłam, przynajmniej częściowo. Po tym jak miała kilka kwiatków na krzyż w czerwcu powiedziałam "nie", czekałam tylko na piłę żeby usunąć te zasieki

Róża broniła się mocno i bronić się jeszcze będzie, bo usunięcie korzeni to zupełnie inna historia. Zostało trochę zdjęć i sporo kolczastych badyli:
Nareszcie udało mi się któregoś złapać na zdjęciu! Zazwyczaj je słyszę, a widzę tylko jak biorą nogi za pas

Kamuflaż mają świetny:
To nie moje, ale bardzo wpisuje się w temat
W tym roku zamęczam wszystkich rudbekiami, aksamitkami i nagietkami, więc jeszcze trochę rudbekii:
A te dwie pszczółki to dla mnie zagadka - część pszczół jakie widuję to typowe pszczoły miodne, nieduże i nie tak włochate, natomiast część wygląda właśnie tak: są większe, z wyraźnym futerkiem w beżowobrązowym kolorze. Czy to może murarki? Widywałam murarki w mieście i wyglądały inaczej, były mniejsze i bardziej rude. Te są tak duże, że na początku wzięłam je za trzmiele:
