Witam wszystkich niedzielnie.
Liczyłam na ładną słoneczną pogodę a tu zimno.

Słoneczka brak a roślinki go pragną. Cierpią też wysiewy parapetowe. Wszystko w ogrodzie pokulone i jakoś tak nie cieszą jakieś pojedyncze kwitnienia.
Ogród już mam mniej więcej uporządkowany. Zostało przycięcie róż, ale zrobię to już po świętach. Poza tym będe przesadzać Novalisy i sadzić nowe nabytki. Całe szczęście że przyjdą też po świętach bo już teraz ciężko było by je posadzić. Zwłaszcza, ze pogoda niesprzyjająca.
Różyczki po zimie wyglądają dobrze, nawet te jesienne nasadzenia. W najgorszym stanie wydaje mi się Gertrude Jekyll sadzona latem z donicy, ale coś zielonego od ziemi widać, więc żyje

Poza tym nie mam powodu do narzekań.
Zaległe odpowiedzi ...
Dorotko, Astrid ma przepiękny kolor i to dla tego koloru ją kupiłam, ale to kapryśnica jest. No nie mogę jej dogodzić i powoli tracę cierpliwość dla tej róży.
Mam nadzieję ze przez ten czas z pracami posunęłaś się co nieco do przodu.
Aniu, zdążymy ze wszystkim. Teraz, wiadomo, troszkę prace ogrodowe przyhamują, ze względu na święta, ale potem to już czas tylko dla ogrodu. Dzień bedzie dłuższy więc naprawdę będzie mozna dużo zrobić. Oby tylko pogoda dopisała.
Aluś, Tuscany jest przepiękna

Żałuję ze wcześniej nie kupiłam tej róży. Miała bym już wielki krzaczor.
Angela rośnie na południowej wystawie, ma tzw patelnię.
slimak, zapraszam kiedy tylko chcesz.
Moje wiosenne.
Niewiele jeszcze się dzieje. Z niecierpliwością czekam na prawdziwy jej wybuch
Wawrzynek już przekwita, a ten jego niesamowity zapach towarzyszył mi przy ogrodowych porządkach.
Kalina Dawn
Malizna ...
