anoli pisze:A to przypomina zroslichę, czy to jakaś jej inna odmiana?Problem z nią taki, że gubi liście od dołu. Ziemię ma lekko wilgotną, M ją spryskuje, stoi na półeczce, światło rozproszone, ale nie bezpośrednie.
To również zroślicha taka sama jaką pokazywałaś wcześniej tyle że stai za daleko od światła(tak myślę lub była przenawożona i poprzez to ma takie długie łodygi przy liściach a nie pokrój zwarty). Ale wygląda nie najgorzej.
Przemo pisze:
To również zroślicha taka sama jaką pokazywałaś wcześniej tyle że stai za daleko od światła(tak myślę lub była przenawożona i poprzez to ma takie długie łodygi przy liściach a nie pokrój zwarty). Ale wygląda nie najgorzej.
Może na zdjęciach nie widać, ale na 100% jest to zupełnie inna odmiana, inny jest kształt liści, są podłużne, a nie zaokrąglone jak u tej drugiej. Muszę się przyznać, że nawozu to im może brakować. Postaram się zrobić lepsze zdjęcia, ale na pewno nie są to te same rośliny. Tzn może obie zroślichy, ale inne odmiany. Ma na półce naprawdę jasno.
Przemo pisze:
To również zroślicha taka sama jaką pokazywałaś wcześniej tyle że stai za daleko od światła(tak myślę lub była przenawożona i poprzez to ma takie długie łodygi przy liściach a nie pokrój zwarty). Ale wygląda nie najgorzej.
Może na zdjęciach nie widać, ale na 100% jest to zupełnie inna odmiana, inny jest kształt liści, są podłużne, a nie zaokrąglone jak u tej drugiej. Muszę się przyznać, że nawozu to im może brakować. Postaram się zrobić lepsze zdjęcia, ale na pewno nie są to te same rośliny. Tzn może obie zroślichy, ale inne odmiany. Ma na półce naprawdę jasno.
Tak to zmęczenioe jedna zroślicha to Syngonium podophyllum ta o ciemnych liściach a ta druga to Syngonium podophyllum 'White Butterfly' (pokazywana wcześniej ta chorująca)
Zielistka, ta najzwyklejsza trawka (jak się dokładnie nazywa?), marzy mi się ta biało-zielona - ale najpierw się muszę nauczyć postępować z tą. Chyba ją przelewam, żółkną jej końcówki liści, a czasem całe listki, przyrasta dość wolno.
I dwie dracenki lucky-bambo, jedna w ziemi, druga w wodzie, obie przyjechały od babci z pożółkłymi końcówkami liści: