Dokładnie, moja irysomania też zaczęła się od starszych odmian, które gdzieś tam u cioci w ogródku cichutko sobie rosły. Cichutko, bo ani nie powalały kolorem, ani budową kwiatu, a mimo wszystko tak mnie zachwyciły, że ta miłość do tych kwiatów trzyma mnie do dziś
'ANCIENT SECRETS'
'BUTTERFLY AFFAIR'
'SUPER HERO'
