
Wiosną muszę zapobiec chorobom róż ,nie ma siły musi być chemia chociaż jej nie chcę to oczywiste .
Natomiast bez radykalnych działań słabo to widzę ,a stracić róż nie mogę.

W pażdzierniku chore przycięłam do ziemi nie ma wyjścia ,trzeba się było pozbyć chorych gałęzi .
Wiosną odbiją .
Wiesz z tym dbaniem hm ciekawa sprawa .
Jak wiosną zrobiłam wcześnie oprysk od CP to było ok i trzeba było powtarzać a ja zrobiłam tylko 2 i pote już nie .
Być może im więcej dbamy to rzeczywiscie tak jest jak piszesz.
No ale



Pozdrawiam cieplutko
