W tym roku i ja startuje z orzeszkami ziemnymi.
Nie jest to mój pierwszy rok z nimi, bo w tamtym roku już próbowałem ale z 5 paczek nie udało się wyhodować praktycznie żadnej zdrowej rośliny.
W tym roku znów zakupiłen orzeszki, tym razem innej firmy i znów klapa. Zero wschodów.
Dopiero po czasie otrzymałem orzeszki z prywatnej wymiany i to okazało się kluczem do prawidłowego startu. Mam w końcu swoje sadzonki, które nawet ładnie rosną.
