Iwek- na wystawie krakowskiej warto być. Choćby po to, by pooglądać i porozmawiać o roślinach. To jest jedno z takich miejsc, gdzie czuję się jak ryba w wodzie
Georginja- tillandsii trochę się boję, bo to jednak mało znane rośliny są. Liczę na pomoc Forumowiczów.
Najbardziej się cieszę, że udało mi się kupić Bożykwiat i kilka pierwiosnków.
Pio237- też mam różowego i nieco inaczej rozkwitał w tamtym roku. Jeśli okaże się, że mam dwa takie same egzemplarze - to jeden będzie na sprzedaż. Niestety nie mam miejsca na trzymanie dwóch sztuk takich samych.
Duju- dziękuję za odwiedziny ;)
Cieszę się, że jest nas więcej - pasjonatów irysów.
Ja już myślę o nowych nasadzeniach irysowych...tylko trzeba najpierw wykopać ziemniaki, które dopiero kiełkują...
Crazydaisy- ja? Skądże znowu - moja kolekcja hoi i fiołków nieco się skurczyła. Mam miejsce na nowości
Tylko...mam odrobinę stracha w oczach, czy podołam tillandsiom.
Maadro- pięknie napisane. Chyba Ujęłaś w tym wpisie wszystko to, co kocham w roślinach.
Uwielbiam testowanie nowych roślin. Nie wszystkie u mnie chcą rosnąć, więc wybieram te grupy, które mnie lubią.
Podobają mi się rośliny z rodziny obrazkowatyxh - niestety one nie są dla mnie. Podobnie, jak begonie i inne.
Hoye kocham i mam kilka egzemplarzy, z którymi nie rozstanę się. Nie wyobrażam sobie teraz parapetu bez lacunos, h. Sunrise i kilku innych.
Niunia1981- kolejną prymulkę upolowałam we wtorek
Jola1- O, Widzisz. Dobrze, że choć namiastka wystawców była.
W Krakowie jest podział - na zewnatrz wokół parkingu i na placu - są wystawcy z ogrodowymi roślinami.
A w budynku są stoiska "uzdrawiające". Plus stoiska ze storczykami.
Nieulozona-tak- dziękuję. Starałam się wybrać dwie, zupełnie różne tillandsie. Zobaczymy, jak sobie z nimi poradzę.
Już mają "lokum" przygotowane. Wiszą w koszyczku z siatki plastikowej, na dnie koszyczka jest warstwa wilgotnego keramzytu. A koszyczek umieściłam w pojemniku mnożarce. Rano sprawdziłam, jak wyglądają i pojemnik był mocno zaparowany. A tillandsie napiły się wody ze skroplonej pary...chyba im tam jest dobrze. Będę pryskać je raz w tygodniu, zobaczymy, czy to im wystarczy.
Oncidium meirax kwitnie żółtymi/słonecznymi kwiatuszkami w brązowe piegi. -
Georginja- tym razem jest to odmiana Iced Vine ;) Marzę o zapyleniu obu odmian nawzajem. Będzie większe prawdopodobieństwo uzyskania siewek z cechą "variegata".
Iced Pink Flamingo kwitł u mnie przez ubiegły sezon. Kwiaty nieco inne - jaśniejsze i półtora razy większe od Iced Vine.
tesia39- cieszę się, że Jesteś u mnie

Kwitnieniami się dzielę. Smutnymi wiadomościami - też.
Mam nadzieję, że będę mieć co pokazać w tym sezonie.
Zdjęcia z ostatnich kilku dni..jak zwykle nie wyrabiam się z ich wstawianiem na bieżąco. Pewnie będzie tak, aż do końca sezonu
Nadal zakochana jestem w hojach. I tu dla Was...dwie hoje (to ze względu na oszczędność miejsca) - w jednej doniczce. Obie lubią wilgotność wyższą i mniejsze natężenie światła. Stoją na parapecie ( a raczej wiszą w skrzyneczce) - okna północno - zachodniego. Ta jaśniejsza z szerszymi liśćmi ze splash - to hoja limoniaca. A po prawej - lekko przebarwiona na czerwono - podłużne liście - to hoja flavida.
Takiego porównania tutaj jeszcze nie wstawiałam. Mam nadzieję, że wklei się zdjęcie... Po lewej - młode liście h. flavida; po prawej - młode liście h. limoniaca. Każda inna... każda piękna:
Fiołeczki cieszą mnie...listkami
Tillandsie w swoim "domku":
Oraz... "czesanie" hoi Sunrise. Ale od początku...
Przyjechała, jako sadzonka...zdjęcie z 03.04.2013 roku:
A ja naiwna myślałam, że ona wolno rośnie

Minęło 2 lata ( w tym czasie była cięta ostro). I przerosła u mnie dwa pałąki, już było niebezpieczeństwo przewracania się doniczki. Sytuacja mnie zmusiła i dziś ją rozplątałam... Hmm... tak wyglądała(Wybaczcie jakość...to zdjęcia robocze są):
By ją uczesać potrzebowałam, aż 3 sztuk drabinek - każda jednometrowej długości. Po wbiciu w podłoże i związaniu ze sobą drabinek...wreszcie ułożyłam pędy tej hoi. A są one twarde i ciężkie. Po zabiegu wygląda tak... i pewnie zrzuci wszystkie pączki w ramach obrażenia się na mnie
A z ogrodu...nowy mój pierwiosnek... primula japonica Carminea:
