Tak Soniu piąta rabatka też bylinowo trawiasta - tylko trawki coś słabo odbijają . Dzisiaj musze posadzić mieczyki , w domu czekają kanny i dalie to zrobię miejsce na jednoroczną, wykopywana jesienią rabatkę
To tak ostatnio Martuś nabrałam jakiejś ogrodowej werwy - chyba ze względu na potrzebę odreagowania tego urwania głowy które mamy w pracy , jak pojadę na działkę pozaglądam tu i tam coś skubne to mi lepiej.
Najfajniejsze jest to że M też się chyba zaraził ogrodowym bakcylem

- kopie te rabatki bez szemrania, ba nawet w wolnym dniu na tygodniu jak ja byłam w pracy - wziął psy i pojechał podlać kwiatki , takie oczy zrobiłam

jak się dowiedziałam - no fakt nie zrobił obiadu - no ale coś za coś
Pigwowiec to na zdjęciu tylko tak ładnie wygląda w rzeczywistości to straszny drapak - roślina ma już chyba trzeci rok i wygląda jak obraz nędzy i rozpaczy. Najpierw rosła w innym miejscu - no ale właśnie nie rosła, więc ja przesadziliśmy na słoneczko. Przyjęła się, ale miała wypadek za sprawą M i została przyduszona obciętymi gałęziami żywopłopu przerzucanego zza płotu, jedna odnoga się złamała - została zabezpieczona i się zrosła, ale cały pigwowiec wygląda mizernie. Teraz na wiosnę wypuścił coś od korzenia i ta gałązka wygląda wreszcie obiecująco - pokryta młodymi, ślicznymi, gęstymi listeczkami - tylko kwiatów jeszcze na niej niet, ale może za rok......
tak lubię naleweczkę z pigwy
