
Ale prawdę mówiąc wolał bym przeskoczyć już na kolejny etap wtajemniczenia kaktusiarskiego i kupowanie kaktusów on-line zamienić na takie w realu połączone ze zwiedzaniem kolekcji. Na jesieni wybieram się na urlop do Juraty - w pobliżu pewnie odwiedzę gospodarstwo Państwa Hinz. Nie wiem czy w tej okolicy są jeszcze inne spore kolekcje?
Przypuszczam, że powrót na łono Warszawskiego PTMK również może zaowocować wartościowymi kontaktami, pamiętam, że w okolicach Warszawy było kilku kolekcjonerów ze szklarniami....
No i ten Chrudim chodzi mi po głowie, ale jak się w tym roku nie uda to może chociaż wiosenny Hawierzów?
