U mnie ciuciubabka z deszczem trwa nadal, raz pada, raz świeci i tak w kółko.
Mokre koty włażą, wyłażą i brudzą podłogę, Ibrakabra rozpoczęła niecny proceder eliminacji co słabszych ptaków


Szerokich planów zielonych pokoi było już tyle, że pewnie wam się znudziły, więc dziś trochę szczegółów, dla odmiany.
Keetee, z jednej strony cieszę się, że to werbena, a z drugiej... wykiełkowało ich raptem 6 z całej masy wysianych

"Marmurkową" będę pokazywać od czasu do czasu, może ktoś rozpozna.
Kocice, to dobre gospodynie i hrabianki, więc wiedzą, że najlepiej sypia się w świeżutkiej pościeli

Aha, a kiedy kawka w Twoim wątku, co?
Rododendron Bluetopia dla Ciebie.

Ambo


W ostatnim numerze pisma "Zieleń to życie" jest fajny artykuł o starych odmianach jabłoni i ich pochodzeniu. Np. moja malinówka pochodzi z XVIII - wiecznej Holandii. Jabłonie z różnych stron po Europie rozprzestrzenili w średniowieczu benedyktyni i cystersi. Stare odmiany są odporne na choroby i długowieczne. Artykuł kończy się takim stwierdzeniem:
" Więc jeśli w naszym ogrodzie została choć jedna stara jabłoń, bądźmy dumni z tego, że oto mamy własny sad, ostoję bioróżnorodności, podstawę ekologicznej uprawy i żywy skansen europejskiej kultury w pigułce."
Jak sobie wyobrażasz, jestem dumna, jak paw

A to jabłoneczka Tina. Dostałam ją w prezencie i, o wstydzie, nie doceniłam. Nabrałam respektu widząc jej cenę w sklepie - 75 zł


Rudzielcu kochany, zielone pokoje w Twoich zakładkach, to dla mnie radość

Dzięki za dobrą ekologiczną radę. Zakonotuję sobie. Ale na ten jałowiec potrzebowałabym beczkę tego specyfiku, jest za wielki

Ponieważ masz swoje Hosta del Sol, to dla Ciebie moja hosta Kiwi Full Monty.

Właśnie się zastanawiam, Justynko, czy nie zbyt gorliwie zaklinałam ten deszcz

Stoliczek


Ładne te Twoje spódniczki i bluzeczki , nawet bardzo

A to azalia Jack A. Sand. Kilka lat nie kwitła, a po zmianie miejsca tak wygląda, że nie mogę się nią nacieszyć.



Cześć, Sławku,

I stoik, i stolik (szczególnie ładnie nakryty) bardzo mi pasuje. Tylko czasem tak coś człowiekiem szarpnie, że aż chce się krzyczeć, choć ja raczej odbiornik, niż nadajnik.
A w przyrodzie zanosi się na rok grzyba


Żadnym irysem Ci nie zaimponuję, więc może chociaż goryczka?

Marysiu, dzięki za troskę o literę "Y", ale już wlepiona. Trochę krzywo, ale jest.
Świetnie, że rozpoznałaś mojego kosmitę. Muszę teraz o nim poczytać, żeby zdecydować, czy tego podrzutka chcę, czy nie...


Będzie rok grzyba

Dla Ciebie konwalijki z buziakami


Pati, szczerze mówiąc, mam trzy niebieskie ławki, tyle że wyszedł mi marynarski granat, a nie słodki błękit. A powłóczysta szata w jakim będzie kolorze? Zrobiona szydełeczkiem?
I jak już się malowniczo na tej ławeczce udrapujesz, niech Cię ktoś sfotografuje, koniecznie!!!
Proszę bardzo, oto jedna z moich ławek z nieodłącznym jej okupantem.

Kochani, otwarci i skryci, dzięki za wizytę, cieszę się, że mogę z Wami pogadać i radować się tym cudnym majem.


Dziś sami ścielemy łóżeczko, bo Ibrakadabra na nocnych lumpach.
Dobrej nocy - Jagi