To prawda, początki są trudne ale im więcej wysiłku tym więcej radości z sukcesu. Trzymam kciuki za Wasze korzonki i kwitnienia
Nadmanganian potasu kupuję w aptece, to taki różowy proszek, kiedyś kąpało się w tym roztworze noworodki. Roztwór robię na oko, kolor wody ma być lekko różowy. Zawsze wolę dać mniej niż więcej. Tereska to Jatra z forum
Nissorun i Magus kupowałam w Castoramie, ale fakt, że nie wszędzie można dostać. Rozrabiałam w proporcji podanej na opakowaniu bodajże Nissorun 1,5 ml + Magus 0,5 ml na litr ale nie pamiętam już dokładnie i nie chcę pokręcić. Ale pamiętam, że obie zalecane dawki preparatów rozpuściłam w jednym litrze (tym samym) co dało jakby zwiększone stężenie. Trochę to było ryzykowne i bałam się, że spalę liście, ale maluchy przeżyły, nie zaszkodziło im a roztocz zniknął po jednym oprysku

O dobroczynku nie wiedziałam, skąd go wytrzasnąć? i co z nim zrobić gdy już zje wszystkie roztocza?
Kwiatki oberwałam już z ciężkim sercem, zaraz po zrobieniu fotek..