Iwonka, róż jest rzeczywiście mnóstwo i na początku trudno się zdecydować. Ja radzę, abyś zwracała uwagę na mrozoodponość i zdrowotność, bo w sumie to jest najważniejsze. Najlepiej zrobić sobię listę: RÓŻE POLECANE i notować, jeśli ktoś chwali daną odmianę. Ja miałam też czarną listę, kiepskich odmian. Zaopatrzona w te dwie listy, kupowałam. Dopiero wtedy zwrcałam uwagę na odpowiadający mi kolor. Do wiosny masz jeszcze mnóstwo czasu. Przyglądaj się, czytaj. W końcu wybierzesz te najlepsze. I pamiętaj, że jeśli w jednym ogrodzie róża chouje, to nie znaczy, że w dugim będzie chora. Ja mam na przykład
Graceful Palace i zaliczam ją do najzdrowszych u siebie, a inna forumowiczka, też z Mazowsza, bardzo na nią narzeka. No i nie ma mądrych. Ale róże to królowe, kapryśne i nieprzewidywalne ...
Lineta, ja swoją
Grasten kupiłam u siebie w centrum ogrodniczym chyba trzy lata temu. I nawet nie wiem, czy ją mają w sklepach internetowych, ale może trzeba by poszukać.
JSZFRED, ja Asiu kupiłam
Grasten u nas u Kalisiaka. Ale to było przed trzema laty. W tym roku jakoś nie kupiłam tu żadnej, bo były schorowane i niewyględne. I właściwie za drogie.
Ewamaj, ja też kiedyś uważałam, że biały to właściwie żaden kolor, dopieo z wieliem go docenilam i obecnie bardzo lubię białe kwiaty. Chociaż muszę przyznać, że brzydko się starzeją, brzydziej niż inne kolory.
Robaczku, kupiłam
Grasten w centrum ogrodniczym w moim mieście. Dzięki za pomysł, jeśli chodzi o gałązki świerkowe. Teraz to już za późno, bo nie ma już tych stanowisk z choinkami, ale w przyszłym roku zapytam o nie.
Magenta, wiatr faktycznie okropny. Czyżby na zmianę pogody? Kasiu, ja likwiduję tylko jedną kamienną ścieżkę, reszta zostanie

A w kominku palimy również gałęziami iglakowymi, tak jak Robaczek. Zresztą tylko od czasu do czasu, bo w tym roku i tak jest w domu ciepło. Przynajmniej na razie.
DTJ, jasne, że przyjeżdżaj. Zapraszam. Zawsze będziesz mile widziana, Dorotko. Planuję zresztą zorganizować u mnie jakieś małe spotkanko
