Miło mi Cię gościć Arkadius121, ciut zaniedbałam się w pisaniu, lecz jak na razie nic szczególnego się nie dzieje, a może i dzieje się, tylko ja nie widzę. Aparat foto padł już prawie całkowicie, robi jedno ostre zdjęcie na dziesięć ujęć, więc muszę się na razie zadowolić aparatem w telefonie choć i ten musiałam wymienić, bo wzorem aparatu foto - zamienił się w cykające "cuś" . Zastanawiam się co jest ze mną, że co wezmę w ręce to zaraz zaczyna cykać ( prawdopodobnie zwarcie). Na szczęście kwiatki rosną sobie nie zważając na moje problemy ze sprzętami elektronicznymi. Zrobiłam dzisiaj przegląd parapetów. Hansueli Isler przekwitł, moje słoneczko weszło w okres spoczynku, za to białasek, niby nic a jednak, jakimś sobie tylko znanym cudem postanowił rozświetlić moje okno:

Nawet nie zauważyłam pąków kwiatowych, po prostu zobaczyłam już piękne kwiaty.
Na parapecie okiennym w drugim pokoju oko cieszy różowy i biały phalaeonopsis:
Każdy z nich zamierza ucieszyć mnie jeszcze większą ilością kwiecia, na razie to tylko zapowiedź:
