Agnieszko bo się
Naprawdę się cieszę, że trafił w dobre, zielone ręce

Gdyby nie Ty pewnie zaliczył by podróż w jedną stroną na kompostownik, bo parapety niestety nie z gumy i musiałam wydać rośliny, których miałam po kilka doniczek
Swoją drogę może jakaś fotka

Bom ciekawa jak teraz się prezentuje
