Super, dziękuję za pomoc
W ramach eksperymentu wysiałam kilka nasionek do pojemniczka, który umieściłam w tunelu. Zobaczymy jak mu pójdzie Pewnie trochę będzie ospały, ponieważ przyszły chłodniejsze noce.
Swego czasu z braku miejsca w domu na parapetach wysiałem zatrwian bezpośrednio w szklarence gdzie temperatury nocami rewelacyjne nie były.Parę dni dłużej wschodził,ale dał radę bez problemu,także i Twój eksperyment się powiedzie Amelko.
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Sebciu jak nie odpisuję na czas znaczy że jestem w pracy albo w drugiej pracy.
Tak zatrwian wrębny się pikuje.Książkowo powinno się to zrobić dwa razy,ale ja ze względu na to że sieję go dużo nie miałbym się gdzie z nim pomieścić w mnożarce,więc pikuję raz.Jaki na wielkość jest Twój że chcesz go pikować?
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Nie widziałem Witku
Właśnie wypuszcza listki właściwe, jutro trochę przepikuję. Pewnie za wcześnie, ale im mniejsza roślinka tym łatwiej się ją pikuje do małych oczek w palecie
Seba nie pikuj do małych oczek w multiplacie a to dlatego że korzenie szybko Ci przerosną gdyż mają bardzo podobne do cebuli a ponadto szybko urosną Ci długie liście i zrobi się małpi gaj.Jak już to przepikuj do blaszek w odpowiednim rozstawie a masz z tego co wiem ich pod dostatkiem a głębokość jest podobna do moich skrzynek w których pikuję co roku.
Tu masz poglądowe zdjęcie po pikowaniu moich w roku ubiegłym.
Jak już będziesz miał zatrwian do wysadzenia w docelowe miejsce wyciągniesz go w całości z blaszki taki będzie spodem oplot korzeni.Nawet jak będziesz rozdzielał pojedyncze sadzonki,korzenie chcąc nie chcąc Ci się przyrwą,ale to w niczym nie przeszkadza dla dalszego rośnięcia.
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).