Delonix regia,Płomień Afryki - nasze doświadczenia

[FIGA]

Moja też jeszcze zimuje w pracy ale teraz przestała gubić liski i ma nowe :P

[karpek]

Przez noc "wylazło" mi drugie (doniczka stała na kaloryferze), całe nasionko jest ponad poziomem ziemi wraz z okrywą (łupinką) a od dołu tylko korzonek...

[karpek]

W związku z powyższym mam pytanie. Czy mogę delikatnie rozciąć (np. żyletką) łupinę nasienną bo widzę, że wschodząca roślinka nie może sobie z tym dać rady ?

[Karo]

Powiem szczerze - nie wiem!
Jest już korzonek więc czy swoją ingerencją nie spowodujesz zaburzenia procesu kiełkowania?
Nie mam pojęcia....

Wiem,że nasiona z powodzeniem siała kryska- może zajrzy tutaj dziś i podzieli się z Tobą doświadczeniem,
a może napisz do niej maila lub na PW.

[k-c]

Januszu - myślę że jak roślina dojrzy do tego by rozerwać skorupę to to zrobi - jeśli samemu rozerwiesz łupkę to łatwo możesz zniszczyć tę siewkę - daj im samym wyrosnąć - w naturze sobie radzą to i w doniczce też sobie poradzą

[Reposit-09]

Czy siewki Delonix należy przepikować? Bo ja tak trochę o nich... zapomniałam i od nasionka rosną wszystkie w jednej miseczce...

[karpek]

Macie rację - nic nie ruszam. aha - i mam już 3, a w czwartej też się coś dzieje. Natomiast to "spuchnięte" - nic. Kari - ja mam łatwiej bo każde nasiono było w osobnej doniczce - ale chyba (ja) bym przepikował, siewki (łodyżka i przylistki) są dużo większe od nasienia. Moje mają grubość grubej zapałki (łodyżki), więc sądzę, że korzenie też będą mięsiste i długie i mogą się poplątać.

[karpek]

Niestety musiałem mu pomóc, bo roślinka nie dawała rady. No i niestety przy manipulowaniu złamałem łupinę razem z połową przylistków. Roślinka jest bardzo zdeformowana, choć już trochę sie prostuje. Dodam, że ta pusta (już) łupinka jest strasznie twarda, nie można jej zgnieść w ręce.

[Reposit-09]

Oj, to się porobiło.... Po kilku minutach delikatnego wygrzebywania z ziemi Delonix postanowiła mi pokazać wyraźnie, że bardzo jej się to nie podoba i... zwiędła w oczach Dosłownie w parę minut klapły jej wszystkie listki. No nic, już nie ruszam i zostawiam w jednej misce to całe "delonixowisko" ;)

[karpek]

Twój post Kari utwierdza mnie w przekonaniu, że one rzeczywiście "klapucieją" przy jakimkolwiek manipulowaniu przy nich - a myślałem, że mi się tylko wydaje. Oczywiście nie jak mimoza ale jednak listeczki "kładą" się i trzeba trochę czasu - parę godzin aż wrócą do poprzedniego ułożenia.

[szymka]

Kapryśna roślinka A miałam nawet na nią ochotę Chyba mi przeszło

[karpek]

Takim małym "kaprysem" się przejmujesz. A roślina (drzewo) naprawdę piękna i warta zachodu. Po za tym mam już zamówienie od koleżanki (ona chce i koniec) i muszę następne 5 nasionek wysiać (z poprzednich 5 wykiełkowały 3).

[Karo]

"delonixowisko" wspaniałe Pięknie to wygląda .
Kario może pozostaw je w kupce dopóki porządnie nie zdrewnieją im pędy?
Tylko musisz rozważyć zasilenie ich nawozem z azotem bo chyba z głodu żółkną listeczki niektórym.
Efekt jest rewelacyjny Kari..

[Karo]

Szymka nie poddawaj sie tak szybko ... nie lubisz wyzwań ,trudnych zadań nawet jeśli w konsekwencji będzie pięknie kwitnące drzewko?
Karpek jest maniakiem jak my...

[Reposit-09]

O, widzisz, Krysiu, a ja się zastanawiałam, skąd taki kolor niektórych listków... No to wesoła gromadka na razie zostaje w komplecie, latem pójdą na dwór i szybciej zdrewnieją. Wtedy będę się martwić, co dalej